Violin Finnigan przedstawia Rozdział 8
Zamarłam z kanapką w połowie drogi do buzi. Przez chwilę wahałam się, co zrobić. Bo do cholery, ale kto śmie mi zakłócać taki piękny poranek?! Ludzie naprawdę nie mają nic ciekawego do roboty?!
Dzwonek zadzwonił po raz drugi. Zirytowana odłożyłam śniadanie ( jeszcze do ciebie wrócę kanapko!) i podreptałam otworzyć drzwi. Plan miałam prosty — spławić natręta, wysłać go do wszystkich diabli. Niech spada na drzewo.
Kategoria: Młodzieżowe, Przygodowe, Romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz