[2673] Nowy post: Istniejemy póki ktoś o nas pamięta: Meadowes and Black


Adaline przedstawia Rozdział 55 „Piękno oddania”

Po dwudziestu minutach udało mi się w końcu wspiąć na to przeklęte piętro i los mnie wynagrodził, bo w tym samym czasie Harry wyszedł zza portretu Grubej Damy.
–– Dobrze, że jesteś! –– zawołał, a ja miałam już ochotę mu odwarknąć, jednak uśmiech na jego twarzy rozproszył mnie. –– Słyszałaś dobre wieści?
–– Jakie wieści? –– zapytałam zbita z pantałyku.
–– Syriusz i Dorcas się pobierają. –– Stałam wpatrując się w czarnowłosego i nie wierzyłam w słowa, które wypowiedział. –– To dobra wiadomość, prawda?
–– Ja… –– zająkałam się. –– Dobra. Cholera, bardzo dobra wiadomość. –– Przytuliłam Harry’ego z całej siły, śmiejąc się jak głupia.
Miałam mieć rodzinę. Prawdziwą rodzinę.

Kategoria: Fanfiction/Harry Potter/Czasy Huncwotów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X