CanisPL przedstawia Rozdział 4.
Ginny, najdyskretniej jak tylko potrafiła, wyciągnęła rękę po blekot. Chwyciła go z prędkością atakującego węża i natychmiastowo wsadziła do kieszeni. Handlarz ani nikt inny na ulicy nawet nie zwrócił na nią uwagi – panował tak duży tłok, że zobaczenie czegokolwiek poniżej pasa graniczyło z niemożliwością.
Kategoria: Fanfiction, Harry Potter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz