[164] Przedpremierowa recenzja: Kasztanowy Ludzik – Søren Sveistrup


„W tym momencie siekiera ląduje na jego szczęce i zapada ciemność”, czyli makabryczny skandynawski thriller.


Kasztanowy ludzik już na początku wita nas morderstwem. Jego opis jest dość obrazowy i jeśli należycie dla osób strachliwych to może to nie być na wasze nerwy. Ja natomiast zacierałam ręce spodziewając się mrocznego thrillera. I go dostałam!

Psychopata terroryzuje Kopenhagę — krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Policja szybko odkrywa, że ślady w tajemniczy sposób prowadzą do dziewczynki, która została uznana za martwą – chodzi o porwaną rok wcześniej córkę minister spraw społecznych. Do jej zabicia przyznał się pewien mężczyzna, a sprawę uznano za wyjaśnioną. Tragiczny zbieg okoliczności czy też te dwie sprawy faktycznie łączy coś mrocznego? Kim jest tajemniczy morderca? By ocalić niewinnych, detektywi muszą połączyć siły i toczyć walkę z czasem. Ponieważ szaleniec ma misję, która jeszcze się nie skończyła... Nikt nie jest bezpieczny!


Kasztanowy Ludzik to thriller i jednocześnie debiut autora. Søren Sveistrup  jest także autorem scenariusza do serialu The Killing. Kasztanowy Ludzik to książka, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Tak bardzo podobało mi się, że gdzieś w połowie zaczęłam dodatkowo oglądać serial The Killing, gdzie autorem scenariusza jest autor Kasztanowego Ludzika. Muszę przyznać, że kilka wątków z książki przypomina mi wątki z serialu. Jednak The Killing wciągnął mnie tak samo, jak książka, więc nie mam nic przeciwko.


Kasztanowy Ludzik to cegła – książka może odstraszać swoją grubością, ale warto poświęcić jej trochę więcej czasu. Sporo bardzo szczegółowych opisów co może z czasem znużyć czytelnika, ale da się przez nie przebrnąć (nie jestem fanką opisów, więc pewnie dlatego tak mi się dłużyły). Dostajemy również dosyć dużo wątków pobocznych i bohaterów, co może sprawić, że się pogubimy się po drodze.


Nie brak tutaj dynamicznych zwrotów akcji czy też oryginalnych morderstw. Bohaterowie są świetnie wykreowani: każdy ma swoją historię i poglądy. Autor szczegółowo opisuje śledztwo, dzięki czemu możemy prowadzić je razem z bohaterami. Z każdą kolejną stroną jest coraz więcej tajemnic i niewiadomych.

Genialna, świetna, niesamowita, niezwykła... mogę użyć jeszcze więcej synonimów, aby opisać, jak dobry jest Kasztanowy Ludzik. Wywołuje wiele skrajnych emocji, a opisy miejsc zbrodni to majstersztyk. Powieść idealna na jesienne wieczory.


Książka Sveistrupa na pewno znajdzie się w moich zestawieniu najlepszych książek tego roku. Kasztanowy Ludzik ma wszystko, co powinien mieć dobry thriller. Chcę więcej książek tego autora!



Ilość stron: 558 (egzemplarz recenzyjny)
Wydawnictwo: W.A.B. (Grupa Wydawnicza Foskal)
Premiera: 2 października 2019 r.




Za możliwość przeczytania tej książki przed premierą dziękuję wydawnictwu W. A. B.  ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X