[227] Przedpremierowa recenzja: Bezwład – Jessica Barry

„Czuję się jak w domu. Tak to już chyba jest. Nieważne, jak daleko zajdziesz, on zawsze tam jest – wyryty głęboko w twoich kościach. Dom”, czyli kiedy życie jest kłamstwem, a prawda może zabić.

Bezwład przyciągnęła mnie do siebie swoim opisem. Gdy zauważyłam wzmiankę o katastrofie lotniczej, to już wiedziałam, że muszą ją przeczytać. Lotnictwo zawsze mnie ciekawiło i lubię o tym czytać.
Allison Carpenter przeżywa katastrofę lotniczą w Górach Skalistych, lecz to dopiero początek jej walki o życie. Dziewczyna zna straszną tajemnicę, a wpływowi ludzie gotowi są ją zabić, by ukryć szokującą prawdę. Jeśli dowiedzą się, że przetrwała, ruszą za nią. Nie odnaleziono ciała Allison, więc Maggie Carpenter, mieszkanka niewielkiego Owl’s Creek w Maine, wciąż ma nadzieję. Ona także skrywa tajemnicę – od śmierci męża nie rozmawiała z córką i nie wie nic o niej. Podczas gdy Allison brnie przez dzikie góry, Maggie rozpaczliwie szuka odpowiedzi na kolejne pytania. Zagłębiwszy się w życie Allison, odkrywa, że w świecie pieniędzy i luksusu jej córka zmieniła się nie do poznania. Czy zdąży odkryć prawdę, żeby ją uratować?
Bezwład to thriller z elementami obyczajówki. Kilkanaście pierwszych stron jest jak wielka bomba zrzucona nagle. Później jest już trochę spokojniej, ale nadal obecny jest niepokój. Rozdziały są krótkie, co zdecydowanie na plus całej opowieści. Historię poznajemy z dwóch perspektyw: Maggie oraz Allison. Allison, która przeżyła katastrofę lotniczą, musi uciekać, a miejsce, w którym rozbił się samolot, jest trudnym terenem. Maggie wierzy, że jej córka żyje i próbuje dowieść prawdy. Zdaje sobie sprawę z tego, że w ogóle nie znała swojej córki i nie wiele wiedziała o jej życiu. Teraz krok po kroku odkrywa tajemnice Allison.

Walka o przetrwanie, odkrywanie sekretów i wielka tajemnica, która nie może wyjść na jaw – to wszystko napędza akcję. Jak dla mnie trochę za dużo było dokładnych opisów, ale to pewnie dlatego, że ich nie lubię i często omijam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i przeczytałam ją w dwa dni. Bezwład to debiut autorki, dlatego mogę jej wybaczyć trochę przewidywalny koniec.
Książka trzyma w napięciu od początku do końca i pokazuje, jak mało czasami wiemy o członach naszej rodziny. Bezwład ukazuje także relacje matki z córką. Maggie za wszelką cenę chce dowiedzieć się co takiego wydarzyło się w życiu Allison przed katastrofą. Bezwład czyta się dość szybko (szybciej, gdyby nie te dokładne opisy) i z zaciekawieniem, które rośnie z każdą kolejną stroną. Dobry thriller i jestem ciekawa kolejnych książek Jessicy Barry.
Ilość stron: 412
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Premiera: 28 stycznia 2020 r.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Domu Wydawniczemu REBIS ;)


Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na profil REBIS ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X