[229] Recenzja: Bez odwrotu – Tess Gerritsen


„Serce omal nie wyskoczyło mu z piersi, gałęzie chłostały twarz, ale nie przestawał biec”, czyli kolejny romans kryminalny od Gerritsen.


Bez odwrotu to kolejna książka Tess Gerritsen z czasów, kiedy to zaczynała swoją przygodę z pisaniem. Po kilku wcześniejszych książkach (mam tu na myśli Osaczoną, Telefon o północy i Czarną Loterię) wiedziałam już czego mogę się spodziewać (nie biorę tutaj pod uwagę serii z Rizzoli i Isles – to zupełnie inny poziom).

Była ciemna deszczowa noc. Ten mężczyzna pojawił się znikąd. Wpadł prosto pod koła jej samochodu. Catherine nie miała szans, by w porę zahamować. Odwiozła rannego do szpitala i tu okazało się, że mężczyznę, którego potrąciła, ktoś wcześniej postrzelił. Po opuszczeniu szpitala Victor odnajduje Catherine. Chce odzyskać dokumenty, które ukrył w jej samochodzie. Te informacje mogą pogrążyć ludzi z najwyższych szczebli władzy. Są jak tykająca bomba zegarowa. Teraz o obojgu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.


Po raz kolejny nie jest to stricte kryminał. Dla mnie to romans z domieszką kryminału. Książka jest krótka i przeczytałam ją jednego wieczora. Lekki język i prosta fabuła nie wymagają większego zaangażowania, więc czyta się szybko. Jak dla mnie za dużo tutaj romansu. Sama historia jest dosyć przewidywalna – już po samym opisie wiemy praktycznie wszystko.


Bez odwrotu nada się idealnie na przerwę pomiędzy innymi, bardziej wymagającymi tytułami. Kiedy to chcesz się zrelaksować przy książce, która nie wymaga myślenia. Bez odwrotu to przeciętna książka autorki, która w swoim dorobku ma o wiele lepsze powieści dlatego, jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z Tess Gerritsen to nie zaczynajcie od tej książki, gdyż możecie się zniechęcić do twórczości autorki.




Bohaterowie są dosyć płytcy, tak samo, jak sam romans. Po kilku dniach wyznają sobie dozgonną miłość i w ogóle zakochani na zabój. No cóż... nie kupuję tego i śmiało mogę powiedzieć, że ten wątek to po prostu tandetny romans. Przeczytajcie jakąś inną książkę Gerritsen.


Ilość stron: 240
Wydawnictwo: HarperCollins Polska


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Haper Collins ;)


Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram wydawnictwa Harper Collins Polska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X