[239] Recenzja: Ciało. Instrukcja na użytkownika – Bill Bryson


„Można by zwołać wszystkich najmądrzejszych ludzi, którzy żyją obecnie lub żyli kiedykolwiek, i dać im do dyspozycji pełen zakres wiedzy ludzkiej wiedzy, a i tak nie byliby w stanie stworzyć jednej żywej komórki, a co dopiero mówić o replice Benedicta Cumberbatcha.", czyli kilka słów o organizmie człowieka.

Ciało. Instrukcja dla użytkownika to kolejna książka z dziedziny medycyny, którą ostatnio miałam przyjemność przeczytać. Lubię książki, z których mogę się czegoś dowiedzieć, a Bill Bryson oprowadza nas w swojej książce po zakamarkach ludzkiego ciała.


Bill Bryson po raz kolejny udowadnia, że jest niezrównanym towarzyszem podróży, gdy oprowadza nas po zakamarkach ludzkiego ciała – wyjaśnia, jak ono funkcjonuje, podkreśla jego niebywałe zdolności do samoleczenia i sygnalizuje sytuacje, w jakich może nas ono (niestety) zawieść. Ciało to książka pełne niezwykłych faktów (od momentu, kiedy zacząłeś to czytać twój organizm zdołał już wyprodukować kolejny milion czerwonych krwinek), jak i nieodzownych anegdot będących znakiem firmowym Billa Brysona, Jak pisze Bill Bryson: „Spędzamy nasze życie w tym ciepłym, chybotliwym ciele, a traktujemy je jako coś zupełnie oczywistego”. Ciało pozwoli przezwyciężyć tę obojętność hojnymi dawkami cudownych, czytelnych faktów i informacji, które obowiązkowo należy poznać.


Autor podzielił książkę na dwadzieścia trzy rozdziały, w których stara się przedstawić jak złożone i fascynujące jest ludzkie ciało. Od pierwszych stron wciągnęłam się w lekturę. Już w pierwszym rozdziale polubiłam styl autora, a za wzmiankę o Benediccie Cumberbatchu (którego jestem fanką) wielki plus – od razu się uśmiechnęłam.


W każdym rozdziale Bryson porusza inną kwestię – mózg, skóra, głowa, usta, gardło, układ odpornościowy, aktywność fizyczna, serce, krew, jedzenie, sen, oddychanie itd. Autor potrafi zaciekawić czytelnika, a lekki styl sprawia, że książkę czyta się przyjemnością.

Na pewno nie będziecie się nudzić, autor co chwila podrzuca nowe fakty i ciekawostki, a także stosuje wiele porównań. Jego styl porównałabym do takiego gawędziarza, który nadałby się do podcastu. Lawiruje językiem, opisuje i przekazuje wiedzę, ale w sposób przystępny. Owszem, znajdziecie tutaj trochę określeń medycznych, ale nie utrudniają one zrozumienia tekstu. (W sumie jak napisać książkę o ciele człowieka nie używając przy tym zwrotów medycznych? Niewykonalne.).

Nie spodziewałam się, że ta książka tak bardzo przypadnie mi do gustu i zostanie jedną z moich ulubionych o takiej tematyce.


Ilość stron: 504 (egzemplarz recenzyjny)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka ;)

Zajrzyjcie na mój Instagram oraz na Instagram Zysk i S-ka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X