„Umrzeć umie każdy. Najczęściej w szpitalnym wyrku. Ale żyć tak, żeby aż zagotował się mózg, to już nie każdy potrafi”, czyli przeszłość i współczesność przeplatane mordercą sprzed ponad wieku.
Głos przeszłości to moje pierwsze spotkanie ze Zbigniewem Zborowskim. Wiem, że na koncie autor ma już kilka książek. Nie lubię książek z wątkiem historycznym, ale do tej przyciągnął mnie Golem – morderca sprzed ponad pół wieku.
Dwie Warszawy – ta z czasów wojny i współczesna. Łączy je miłość, zagadka i… zbrodnia.
W warszawskim getcie giną młode kobiety. Nikt nie był zainteresowany szukaniem Golema – brutalnego mordercy. Przemierzając szmuglerskie meliny i skorumpowane urzędy, tropem zbrodni podąża były funkcjonariusz polskiej Policji Państwowej, Żyd, ojciec młodej Cyli – Andrzej Bartycki.
W tym samym czasie do getta wkracza z tajną misją podoficer oddziału AK – Jerzy Popławski – zadeklarowany antysemita. Mimo swoich przekonań, mężczyzna zakochuje się w Cyli, a ich miłość przetrwa wszelkie przeciwności.
Warszawa rok 2017. Piotr Hamer, recydywista, który stara się zostać uczciwym człowiekiem. Pracuje w hospicjum, gdzie zaprzyjaźnia się z Lusią, młodą dziewczyną z dobrego domu. Na skutek splotu zdarzeń oboje wchodzą w drogę „czyścicielom kamienic”, lecz to nie oni są największym problemem.
Akcja książki rozgrywa się w przeszłości w getcie Warszawskim oraz we współczesnej Warszawie. Co łączy obie historie? Tego powoli dowiadujemy się wraz z rozwojem fabuły. Sporo zagadek. Znajdzie się tutaj także miejsce na zbrodnie. Sama historia jest dosyć ciekawa, ale wykonanie już troszeczkę gorsze. Głos przeszłości fanom książek z wątkiem historycznym może się spodobać, ale dla całej reszty czytelników będzie to książka, którą szybko się zapomni.
Język jest prosty i lekki, a to tego mamy krótkie rozdziały, więc czyta się w miarę szybko i bez problemów. Książka jako całość jest dosyć przeciętna – ani nie jest jakiś gniot, ani wybitne dzieło. Głos przeszłości to powieść, którą szybko przeczytamy i równie szybko o niej zapomnimy. Nie ma w niej nic, co by w jakiś sposób się wyróżniało. Momentami może nużyć oraz odbiegać od reali.
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: Czarna Owca
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz