[266] Recenzja: Niegodziwi święci – Emily A. Duncan


„Wszyscy jesteśmy potworami, Nadio. Po prostu niektórzy z nas ukrywają to lepiej niż inni.”, czyli nowy cykl fantasy i debiut autorki.


Ostatnio ciągle trafiam na debiuty – jedne świetne, a drugie trochę mniej. Niegodziwi święci to także debiut i początek serii fantasy. Skusił mnie tym, że jest inspirowany mitologią słowiańską.


Niektóre opowieści są tak piękne i tak brutalne, że chwytają za serce i nie chcą puścić. Witajcie w świecie Niegodziwych świętych – epickiej, pełnej namiętności historii, o której długo nie zapomnicie. Przygotujcie się na spotkanie z: Dziewczyną imieniem Nadia, która słyszy w głowie szepty bogów. Księciem otoczonym przez zdesperowane kandydatki na nową królową i groźnych zabójców. Potworem skrytym za jasnymi, udręczonymi oczami i uśmiechem, który tnie jak nóż. Drogi tej trójki będą się przecinały podczas trwającej od stulecia wojny w świecie wypełnionym grzesznikami i świętymi, magią i tajemnicą, oraz nieszczęśliwą miłością, która może – na zawsze – przechylić szalę dobra lub zła, ciemności lub światła.



Zostajemy wrzuceni na głęboką wodę już od pierwszych stron książki. I z początku trochę trudno połapać się w tym, co tak naprawdę rządzi tym światem. Lubię książki, gdzie mamy do czynienia z bogami, istotami nadnaturalnymi i magią. I tutaj się trochę zawiodłam. Autorka bardzo mało podała informacji na temat magii krwi, bogów i całej ten fantastycznej otoczki. Naprawdę ma to potencjał i mam nadzieję, że Emily A. Duncan wykorzysta to w kolejnych tomach. Szkoda, aby się zmarnowało.


Niegodziwi święci to opowieść, która skupia się na trójce bohaterów – Nadii, Serefinie oraz Malachiaszu. Ich drogie przecinają się nieraz. Bohaterem, który zdobył moją sympatię, jest Serefin. Wydaje mi się, że jest jedyną postacią, która podejmuje słuszne i przemyślane decyzje. Nadia niestety dosyć często mnie irytowała swoim zachowaniem. Właściwie oprócz trójki głównych bohaterów nie zagłębiamy się w postacie poboczne, których i tak jest mało.


Książka ma potencjał i mam nadzieję, że w kolejnych tomach autorka pokaże, na co ją stać i rozwinie swój pomysł. Niegodziwi święci to wstęp do nowej serii, więc liczę, że kolejne części spodobają mi się dużo bardziej. Książkę czyta się szybko, a język nie sprawia problemów. Lekka lektura, która sprawdzi się w przerwie pomiędzy bardziej wymagającymi pozycjami.


Ilość stron: 443
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka ;)

Zajrzyjcie na mój Instagram oraz na Instagram Zysk i S-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X