Max Czornyj słynie ze swojej brutalności w książkach. Nie bawi się konwenanse i ukazuje mroczna i krwistą rzeczywistość. Jest makabra, więc czytelnicy o słabszych nerwach niech czują się ostrzeżeni. Ja natomiast bardzo lubię takie książki i dokładne opisy zbrodni, krew i obrzydliwość zupełnie mi nie przeszkadzają. Zjawa to już szósty tom z serii o Komisarzu Eryku Deryło. Znanego nam z poprzednich tomów komisarza jest tutaj niewiele. Główne skrzypce gra Tamara Haller. Z początku obawiałam się, czy podoła zadaniu i sprawdzi się jak główny bohater równie dobrze co Deryło. Na szczęście dała radę. Krótkie rozdziały przyśpieszają akcję. Fani kryminału na pewno się nie zawiodą. Morderca ma mnóstwo oryginalnych pomysłów, więc nie wieje tutaj nudą. Trzyma w napięciu i momentami jest naprawdę groźnie. Czuć dreszczyk emocji. Trudno się od niej oderwać choćby na moment – po prostu trzeba się dowiedzieć, jak to wszystko się potoczy. Fani brutalnych opisów znajdą ich tutaj całą masę. Zjawa to powieść okrutna, poruszająca oraz inteligentna. Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to zachęcam was do lektury. Mimo że nieznajomość poprzednich tomów jakoś specjalnie nie będzie wam przeszkadzać, to warto się z nimi zapoznać.
Recenzja tylko w formie skróconej, ponieważ jej pierwotna wersja przepadła wraz z 30 innymi recenzjami (powodem była awaria dysku).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz