„Problem polega na tym, że Polacy są cholernymi nienawistnikami. Wprost uwielbiają nienawidzić ludzi. Zwłaszcza tych, którzy wykonują szanowane zawody albo zarabiają więcej od nich. To ich nakręca”, czyli finał trylogii.
Kiedy straciłam gotową już recenzję Transu (w wyniku awarii dysku), to postanowiłam, że pisząc ją od nowa, połączę ją z Resetem, ostatnim tomem trylogii Krzysztofa Domaradzkiego.
W Lesie Łagiewnickim zostają znalezione zmasakrowane zwłoki. Wszystko wskazuje na to, że ofiarą jest młoda policjantka z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. W pogoń za mordercą policjantki ruszają jej koledzy, na czele z kontrowersyjnym, uzależnionym od alkoholu i coraz bardziej nieprzewidywalnym komisarzem Tomkiem Kawęckim. Czy uda mu się zwyciężyć w walce z mordercą, tajemniczym prokuratorem i nałogiem, zanim popadnie w obłęd?
Seryjny morderca kobiet zapadł się pod ziemię. Nikt nie wie, co się z nim stało – ani próbujący go wytropić policjanci z Wydziału
Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, ani Tomek Kawęcki. Pogrążony w problemach śledczy odszedł ze służby, ale nie porzucił poszukiwań sprawcy.
Tymczasem zabójca, ukryty w bezpiecznym miejscu, planuje kolejną zbrodnię. Ostatnią. Najbardziej spektakularną ze wszystkich.
Obie książki są dosyć długie (liczą po ponad 500 stron), ale czyta się je dosyć szybko. Po dobrym Detoksie nastawiam się na równie dobre, a nawet lepsze książki. Nie będę zdradzać nic z fabuły, aby nie odbierać wam przyjemność z samodzielnego odkrywania sprawcy. Historia ta jest brutalna i momentami mroczna. Widać też jak rozwijał się autor – z każdą kolejną książką jest coraz lepiej. Na przestrzeni trzech tomów możemy już śmiało powiedzieć, że bardzo dobrze poznaliśmy bohaterów.
Jednym z najbardziej intrygujących bohaterów jest oczywiście nasz morderca, ale Tomasz Kawęcki jest postacią równie ciekawą. Główny bohater ma za sobą nieciekawą przeszłość. Jest także alkoholikiem, ale kiedy potrzeba jest w stanie rzucić bystrą uwagą. Zawsze jest krok przed innymi policjantami. Jest inteligenty i sprytny.
O ile Detoks był wprowadzeniem, tak akcja nabiera tempa już Transie. Fabułę w drugim tomie śledzimy dwutorowo: przesłuchania Kawęckiego, który jest podejrzany o kontakty ze światem przestępczym, oraz teraźniejszość. Trans i Reset to podobnie jak Detoks dosyć depresyjne książki.
Wreszcie w Resecie możemy dokładniej poznać mordercę. Wraz z głównym bohaterem zagłębiamy się w jego przeszłość i staramy się dowiedzieć, co go motywuje do działania, dlaczego podejmuje takie decyzje i jaki będzie jego kolejny krok. Mimo tego, że tak wiele o nim wiemy, nadal nie można go zidentyfikować. Reset to tom, który wywołał u mnie największe emocje, najszybciej go przeczytałam i najbardziej mnie wciągnął.
Całość prezentuje się naprawdę dobrze i na pewno sięgnę po kolejne książki (teraz jestem już po lekturze fantastycznego Sprzedawcy – recenzja wkrótce). Przez te trzy tomy postacie ewoluowały. Krzysztof Domaradzki stworzył historię, która obfituje w bardzo mroczne i okrutne momenty. Ciekawy protagonista i realistyczna otoczka środowiska policjantów.
Ilość stron: Trans: 592
Reset: 559
Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydawnictwo: Czarna Owca
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz