[374] Recenzja: Rozmowy z seryjnymi morderczyniami – Christopher Berry-Dee

„Jeśli kobieta wpada w szał, niechaj Bóg ma w swojej opiece wszystkich, którzy ją denerwują albo stoją jej na drodze”, czyli historie seryjnych morderczyń.

Rozmowy z seryjnymi morderczyniami to już trzeci tom serii. Christopher Berry-Dee tym razem zaprasza nas do umysłów seryjnymi morderczyń.

Christopher Berry-Dee, kryminolog i autor bestsellerów o seryjnych mordercach, tym razem bezkompromisowo analizuje psychikę kobiet w rodzaju Aileen Wuornos i Joanne Dennely, które nie tylko zabijały, ale robiły to wielokrotnie.
Morderczynie, zwłaszcza seryjne, są znacznie rzadszym zjawiskiem niż ich męskie odpowiedniki. Z tego powodu nowe studium Christophera Berryʼego-Dee zaskakuje i szokuje, zwłaszcza gdy autor pisze o takich zbrodniarkach jak „Lee” Wuornos, która zabijała przypadkowych mężczyzn, Beverley Allitt, morderczyni dzieci, albo Suzanne Basso, torturującej inne kobiety.
Niektóre zbrodniarki, na przykład Myra Hindley i Rosemary West, zabijały pod wpływem mężczyzn, a następnie okazywały mrożący krew w żyłach brak poczucia winy. Jednak autor, doświadczony kryminolog, analizuje również psychikę kobiet, które same były ofiarami. Serię zabójstw Aileen Wuornos, za które została stracona, można bezpośrednio przypisać jej traktowaniu przez mężczyzn.

Christopher Berry-Dee nie ma sobie równych jako autor wstrząsających studiów na temat zbrodniarzy, którzy często przez wiele lat chodzą wśród nas nierozpoznani i którzy w wielu przypadkach zdają się postępować wbrew własnej naturze.


Zazwyczaj, kiedy mówimy o seryjnych mordercach mamy na myśli mężczyzn. Autor udowadnia, że to nie tylko oni są zdolni do popełniania brutalnych zbrodni. W swojej najnowszej książce przywołuje kilka kobiet. Poznamy historię Patricii Wright (mordowała dla pieniędzy), Joanny Christine Dennehey (zabijała swoje ofiary nożem), Suzanne Margaret Basso (krzywdziła swoją rodzinę), Alice Crimmings (dzieciobójczyni) oraz kilku innych.


Książka sama w sobie jest bardzo ciekawa, ale ponownie zabrakło mi tych tytułowych rozmów. Autor wspominał także wielokrotnie morderców, o których pisał w innych książkach, dlatego ci, którzy ich nie czytali, mogą poczuć zdezorientowanie, nie wiedząc, tak naprawdę, o co chodzi autorowi. Czasami też irytowały mnie jego żarciki. Berry-Dee potraktował niektóre postacie trochę po macoszemu, nie zagłębiał się w ich historię i rzucał samymi ogólnikami. Liczyłam na jakieś smaczki, ale niestety zabrało ich. Autor głównie skupia się na portrecie psychologicznym morderczyń i opisem zbrodni. Niektóre historie są naprawdę przerażające i jedynie potwierdzają, że człowiek człowiekowi wilkiem.


Rozmowy z seryjnymi morderczyniami najmniej podobały mi się z całego cyklu. Czekam teraz na kolejny tom, który już we wrześniu i liczę, że bardziej mi się spodoba. Nie wiem, czy to już zmęczenie materiału u Berry-Dee i nie specjalnie już mnie on zaskakuje, czy po prostu brakuje mi tych tytułowych rozmów.


Ilość stron: 276
Wydawnictwo: Czarna Owca


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X