Sharona przedstawia Igrająca z Ogniem - miniaturka
Mogłem ją mieć – nikt nigdy nie dał jej się ogrzać, nikt jej wcześniej nie dotknął. Nikt nie widział jej twarzy w rozkoszy ani takim cierpieniu, jaki ja jej sprawiałem. Było coś w tym bardzo satysfakcjonującego. To ja ją znalazłem, to ja ją odkryłem, to do mnie należała. Wystarczyło tylko ją posiąść. Poprzez bycie obok niej, rozmowy, drobne uśmiechy, dbanie o nią, a by na koniec zranić ją i zniszczyć jej beztroską radość, niewinność.
Kategoria: Fanfiction, Naruto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz