[2858] Nowy post: May it be an evening star shines down upon you. May it be when darkness falls.


K. przedstawia Rozdział #12 - Kapitan straży bramy północnej.

Półnagi mężczyzna stał oparty o kamienny łuk, ze spuszczoną głową, zapatrzoną w leśne niziny. Westchnął ciężko, zamykając oczy. Wspomnienia tragedii targały nim od dawna, nie pozwalając na spokojny sen. Umięśniona klatka piersiowa unosiła się do góry, to opuszczała. Mimo, że wydawać się mogło, aby Hatake był spokojnym mężczyzną, w Kraju Ognia uchodził za prawego i mężnego wojownika.
Dzisiejsza noc była chłodna, odczuł to na własnej skórze. Zaciemniona komnata wydawała się pusta, a wielkie łóżko samotne. Pościel w dalszym ciągu spoczywała nienaruszona, a Kakashi stał obok wschodniego okna. Plecy pokryte były kilkoma bliznami, które stanowiły swego rodzaju pamiątkę. Przygryzł wargę, otwierając oczy. Ciemne tęczówki wyrażały swą rozpacz, bezsłownie.

Kategoria: Fanfiction, Naruto

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X