[414] Recenzja: Morderców tropimy we czwartki – Richard Osman

 „Przed laty wstawali wcześnie, bo czekało ich dużo pracy, a dzień miał tak mało godzin. Teraz zrywają się o świcie, bo tyle jest do zrobienia, a tak niewiele dni im zostało”, czyli grupka seniorów tropi morderców.
Jestem wielką fanką kryminałów i thrillerów, a po komedie kryminalne równie chętnie sięgam, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok książki Richarda Osmana. Jej opis zwiastował zabawną historię z ciekawymi postaciami.



W luksusowej wiosce dla seniorów czwórka pozornie niedobranych przyjaciół tworzy Czwartkowy Klub Zbrodni. Łączy ich zamiłowanie do rozwiązywania kryminalnych zagadek.

Jego członkowie: Joyce, Elizabeth, Ron i Ibrahim co tydzień omawiają przypadki morderstw, których nie udało się w przeszłości wyjaśnić policji.

Kiedy zostaje zabity miejscowy deweloper, detektywi amatorzy trafiają w sam środek śledztwa, które tym razem toczy się tu i teraz. Wreszcie mają szansę się wykazać. To nic, że zbliżają się do osiemdziesiątki.


Główni bohaterowie to seniorzy, co nie zdarza się często. Jest to dla mnie powiew świeżości. Tutaj nie mamy typowych staruszków, którzy narzekają na życie, a pełnych energii i czasami dosyć zaskakujących swoim zachowaniem seniorów. Autor wykreował postacie, które mają swoją przeszłość, każdy z nich ma własne przekonania. Ta czwórka wywołuje w czytelniku wiele emocji. Richard Osman jest Brytyjczykiem i znajdziecie tutaj sporo brytyjskiego poczucia humoru, co dla niektórych może być minusem, ale ja go bardzo lubię. Nie jest to raczej książka, przy której będziecie śmiać się do rozpuku, ale na pewno nie raz się uśmiechniecie.


Jeśli chodzi o fabułę, to ma ona swoje mankamenty. Czasami ciągnie się i przez kilkanaście stron mamy wiele zapychaczy akcji, które mogą nudzić i z których spokojnie można było zrezygnować, ale są także momenty, kiedy historia wciąga i nie można się od niej oderwać. Całość jest utrzymana w lekkim stylu, ale jednak zabrakło mi tego większego wątku komediowego. Chyba liczyłam to, że rzeczywiście lektura doprowadzi mnie do śmiechu, a tak się nie stało. Jednak mimo to przyjemnie spędziłam z nią czas.



Książka trochę przypominała mi momentami serial Ojciec Mateusz. Tutaj grupka seniorów bawi się w detektywów, próbując rozwiązać kilka spraw kryminalnych. Morderców tropimy we czwartki to debiut Richarda Osmana, który jest prezenterem telewizyjnym, producentem, komikiem i reżyserem. Jestem ciekawa, jak wypadną kolejne jego książki. Myślę, że ta powieść idealnie sprawdzi się na poprawę humoru. Pełna ciepła i ironicznego brytyjskiego dowcipu. Jest też polecana przez wielu znanych pisarzy m.in. przez Harlana Cobena czy też A. J. Finn. Morderców tropimy we czwartki to dobra komedia kryminalna, która spodoba się nie tylko fanom tego gatunku.



Ilość stron: 446

Wydawnictwo: MUZA


Dziękuję za możliwość przeczytania tej książki wydawnictwu MUZA ;)

Zapraszam na mój Instagram oraz Instagram MUZA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X