„Sara rzuciła się w stronę biurka i zacisnęła palce na pistolecie [...]. Obracała w dłoniach gorączkowo metalowy przedmiot, starając się chwycić go za kolbę i wycelować, ale nie potrafiła”., czyli młodzieżówka z historią w tle.
Diabeł, laleczka, szpieg to kontynuacja Sieroty, bestii, szpiega, którą przeczytała w tamtym roku. Pierwszy tom bardzo mi się spodobał i ze zniecierpliwieniem czekałam na kontynuację.
Jest rok 1940, a Sara Goldstein ukrywa się przed nazistami, zmieniając się w Ursulę Haller, ulubienicę śmietanki towarzyskiej stolicy hitlerowskich Niemiec. Pomaga aliantom, zdobywając informacje od nazistowskich generałów w czasie wystawnych przyjęć w eleganckiej dzielnicy Berlina, ale czuje, że mogłaby zrobić więcej. Wtedy kapitan, szpieg, z którym pracuje, dowiaduje się o podejrzanym niemieckim lekarzu działającym w Afryce Środkowej. Plotka głosi, że mężczyzna eksperymentuje z bronią biologiczną i dysponuje wirusem dość groźnym, by unicestwiać całe miasta. Zadaniem Sary i kapitana jest odnalezienie szalonego naukowca oraz przejęcie stworzonej przez niego broni – i to zanim naziści wykorzystają ją w walce. Dołącza do nich Clementine, udająca służącą pół-Niemka, pół-Senegalka, której ostrością języka i spostrzegawczością dorównuje tylko Sara. Kiedy podróżują przez tereny Konga i Gabonu, słowa Clementine zmuszają Sarę do zaakceptowania bolesnej prawdy, że masowa eksterminacja ludzi nie jest wymysłem nazistów.
Pierwszy tom wciągnął mnie od pierwszych stron, z drugim było podobnie. Z początku miałam pewne obawy, czy autor powtórzy sukces Sieroty, bestii, szpiega. Po kilku stronach moje wątpliwości się rozwiały. Autor na każdym kroku inspirował się historią. Powracają dobrze nam znani główni bohaterowie. Wyraźnie możemy zauważyć zmiany, jakie w nich zaszły. Wydarzenia z pierwszej tomu odcisnęły piętno na charakterach postaci. W pierwszej części akcja miała miejsce Niemczech, w drugiej zaś przenosimy się do Afryki. Matt Killeen w swojej książce porusza takie tematy jak rasizm, kolonializm oraz niewolnictwo.
Mimo że jest w głównej mierze książka dla młodzieży, to myślę, że wielu dorosłym się spodoba. Autor stara się ukazać jak najdokładniej realia II wojny światowej, co czyni z tej opowieści fikcję historyczną, ale z elementami, które miały miejsce w rzeczywistości.
Kilka stron od autora na końcu książki są bardzo dobrym dopełnieniem tej historii. Autor mówi tam o tym, jakie wydarzenia go inspirowały i które z nich wydarzyły się naprawdę. Opowiada o Afryce i kolonianializmie. Przywołuje tam fakty historyczne i opowiada o tym, jak przeprowadzał, badania przed napisaniem tej książki, co tylko utwierdza w przekonaniu, że jest kawał dobrej roboty i drobiazgowych poszukiwań.
Tempo akcji jest nieco powolniejsze niż to, miało miejsce w pierwszy tomie, ale w żaden sposób nie nuży to czytelnika. Dostajemy sporo zwrotów akcji, które nie pozwolą się nudzić. Diabeł, laleczka, szpieg to bardzo dobra kontynuacja, która dorównuje swojej poprzedniczce. Spodoba się nie tylko fanom powieści młodzieżowych.
Ilość stron:472
Wydawnictwo: Media Rodzina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz