Awers to antologia które, zapozna nas z dwunastoma autorami i ich opowiadaniami. Nie ukrywam, że raczej rzadko sięgam po takie książki, ale ta zachęciła mnie do siebie swoimi autorami.
Idealne życie jest ułudą, a najpodlejsze czyny stają się udziałem nawet najlepszych z nas. Miejski krajobraz często przeobraża się w teatr niewyobrażalnych zbrodni, a ulice polskich miast spływają krwią częściej, niż ktokolwiek chciałby przyznać. Sprawiedliwość nie zawsze triumfuje i niekiedy to zło ma ostatnie słowo.
Awers przedstawia dwanaście miejsc, w których króluje zbrodnia. Jak to zazwyczaj ma miejsce w antologiach – jedne opowiadania są lepsze, inne gorsze. Tutaj w miarę wszystkie są na podobnym poziomie. Każda z przedstawionych historii ma inny temat przewodni, więc jeśli jakaś opowieść wam się nie spodoba to, zawsze jest szansa, że inna wciągnie od początku do końca.
Wielu autorów z tej antologii miałam już przyjemność wcześniej poznać w innych książkach. Po raz pierwszy spotkałam się z czteroma autorami: Stachulą, Zielke, Matyszczak oraz Guzowską. Style autorów są bardzo różne, dlatego myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Mam kilka opowiadań, które najbardziej przypadły do gustu. Cała prawda o kłamstwie, czyli historia Izabeli Janiszewskiej (znanej ze swojej świetnej debiutanckiej książki – Wrzask) to thriller pełen skrajnych emocji. Trzyma w napięciu do samego końca i żałuję, że tak szybko się skończyła. Cienie Roberta Małeckiego to też ciekawa historia. Na uwagę zasługuje także opowiadanie Małgorzaty Rogali. Warto też wspomnieć o Przystawce Bartosza Szczygielskiego – brutalne i krwawe oraz dosyć... popaprane.
Ilość stron: 431
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz