[453] Przedpremierowa recenzja: Afekt – Remigiusz Mróz



 „Robiłam wszystko, by mieć jako takie życie, a dostałam od losu ciebie... teraz jedyne, co mnie obchodzi to to, żeby tego nie stracić”, czyli Chyłka ponownie w natarciu.


Afekt to już trzynasty tom cyklu z Joanną Chyłką. Już tradycyjnie w marcu wypatrywałam nowej części jednej z moich ulubionych serii. Już od kilku lat z niecierpliwością oczekuję na kolejne części. Obecnie możemy także oglądać serial na podstawie tych powieści – na Playerze czwarty sezon, natomiast w TVN trzeci. W recenzji mogą pojawić się spoilery.


W nowej kancelarii prawnej Joannie Chyłce zostaje przydzielona sprawa będąca jej zawodowym koszmarem: ma bronić pedofila. Sytuację komplikuje fakt, że oskarżonym jest brat jednego z najważniejszych polityków w Polsce – kandydata na prezydenta, który przed wyborami przoduje w sondażach. Sprawa skupia na sobie uwagę wszystkich mediów, gdyż jej finał przesądzi nie tylko o losie oskarżonego, ale najprawdopodobniej także o wyniku wyborów.

Życie zawodowe Chyłki komplikuje się coraz bardziej, ale to nie koniec problemów. Prawdziwe zaczną się, kiedy w życiu Kordiana pojawi się pewna dziewczyna z jego przeszłości…


Jestem wierną fanką Joanny Chyłki. Już przy Precedensie (poprzednim tomie) miałam mieszane odczucia. Przy Afekcie jest podobnie. Wydaje mi się, że dzieje się już tutaj za dużo. Oczekiwałam od niej wiele, a dostałam powtórkę Wyroku, który jest moją najmniej lubianą częścią. Powracają postacie znane z poprzednich tomów, które spokojnie mogłyby już nie wracać. Sama sprawa kryminalna jest w miarę dobrze poprowadzona (oczywiście jest zagmatwana i ciekawa), ale blednie przy problemach głównych bohaterów. I kończy się w połowie książki, tak jak to miało miejsce w kilku poprzednich tomach. Sporo mamy tutaj nierealistycznych wątków i braku jakiejkolwiek logiki w nich.


Wątek dziecka Oryńskiego to mam nadzieję, że jest to jeden wielki żart. Zupełnie mi on tutaj nie pasuje i wydaje się na siłę wprowadzony tylko po to, by utrudnić i tak już ciężkie życie głównych bohaterów. Robi się z tego telenowela. A Kordian i jego reakcja pokazuje, że nadal niestety nie dorósł. Mam nadzieję, że jeszcze się to jakoś odkręci. Liczę, że autor w kolejnym tomie naprawi to, co tutaj nie wyszło.


Mimo wielu wad to czyta się ją dobrze. Potrafi zaciekawić (mimo że kilkukrotnie wywracałam oczami na zachowania bohaterów) i zaskoczyć. Na plus też relacja Chyłki i Zordonem oraz sama postać Joanny, u której możemy zauważyć zmiany, ale mimo to nadal jest tą samą znaną i uwielbianą prawniczką o ciętym języku. Mam wielki sentyment do tej serii i mimo swoich wad czekam na kolejne tomy i tak też będzie w tym przypadku, chociaż mam już wrażenie, że jest to ciągnięte na siłę. Może warto zakończyć ją, gdy jeszcze nie jest tak źle.


Ilość stron: 544

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Premiera: 23 marca 2021 r.



 Za możliwość przeczytania tej książki i świetne gadżety dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X