"[...] Moja wściekłość krótko po miała więcej wspólnego ze zranionymi uczuciami niż wrażeniem, że naraził mnie na śmierć. No i zakochałem się w nim, a jak człowiek się zakocha, jest zdolny wybaczyć niemal wszystko. [...] Zawsze zakochuję się w ludziach, którzy mnie nienawidzą”, czyli Lisa Jewell i jej Idealna rodzina.
Idealna rodzina to książka Lisy Jewell. Z tą autorką jeszcze nie miałam przyjemności się zapoznać. W Polsce zostało wydane kilka jej poprzednich książek, ale jakoś nigdy nie się nimi nie zainteresowałam.
Niedługo po swoich dwudziestych piątych urodzinach Libby Jones dostaje list, na który czekała przez całe życie.
Wkrótce poznaje tożsamość swoich biologicznych rodziców oraz dowiaduje się, że jest wyłączną dziedziczką wartej fortunę posiadłości. Dziewczyna zaczyna powoli rozumieć, że w jej życiu odtąd już nic nie będzie takie samo.
Z czasem Libby poznaje historię pewnego domu, do którego dwadzieścia pięć lat wcześniej wezwano policję z zawiadomieniem, że z ulicy słychać płaczące w środku dziecko. Funkcjonariusze znaleźli w nim zdrową dziesięciomiesięczną dziewczynkę, gaworzącą radośnie w kołysce. W kuchni na dole leżały zaś trzy martwe ciała, wszystkie ubrane w czerń.
Historię śledzimy dwutorowo – przeszłość i teraźniejszość, a sama książka ma trzy główne wątki. Akcja jest tutaj bardzo spokojna i toczy się właściwie w jednym tempie. Nie jest to mroczna historia, ale ma swój urok. Nastawiałam się na zupełnie coś innego. Chyba liczyłam na historię, która wywoła we mnie dreszczyk niepokoju (a sądziłam tak po intrygującym opisie). A niestety tak się nie stało. Całość nie trzymała mnie w napięciu, a niektóre wątki rozwiązałam dosyć szybko, przez co trochę się nudziłam przy czytaniu tej książki.
Przeszłość zaciekawiła mnie dużo bardziej niż teraźniejszość. Historia chłopca, który dawniej mieszkał w domu, który teraz odziedziczyła Libby, jest intrygująca. Znajduje się tam dużo więcej tajemnic i panuje mroczniejszy klimat. Henry jest postacią intrygującą. Bardzo ciekawiło mnie to, jak potoczy się dalej jego życie. Idealna rodzina napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją w miarę szybko.
Jeśli szukacie lekkiego thrillera, to Idealna rodzina może przypaść wam do gustu. Wyjadaczy tego gatunku może jednak nie zaspokoić. Owszem nie jest to zła książka, ale po prostu nie wywołała u mnie efektu „wow”. Nie wymaga od czytelnika większego zaangażowania.
Ilość stron: 367
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :)
Zapraszam na mój Instagram oraz Instagram Czwartej Strony, a także na Instagram Czwartej Strony Kryminału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz