[508] Recenzja: Złudzenie – Nicola Rayner

„Niektórzy ludzie potrafią się posunąć do naprawdę szalonych rzeczy, kiedy kogoś kochają, prawda?", czyli autorka Dziewczyny, którą znałaś, powraca.


Złudzenie to moje drugie spotkani z Nicolą Reyner. W tamtym roku miałam okazję zapoznać się z Dziewczyną, którą znałaś i byłam ciekawa jak autorka, poradziła sobie w najnowszej książce.


Wspólne oglądanie wschodów słońca powinno być romantyczne. Ale ty zawsze byłeś w domu, ze swoją żoną, a ja kryłam się w cieniu w twoim ogrodzie. Myślałam, że nigdy się nie dowiesz, co do ciebie czuję. Aż któregoś wieczoru na moich oczach doszło do straszliwej zbrodni.
Marzyłam o tym, że to nas do siebie zbliży. Ale teraz kolejne sekrety zaczynają wychodzić na jaw. I wszystko może ulec zniszczeniu…
Zapierająca dech w piersiach opowieść, pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Myślicie, że wiecie, jak to się skończy? Chyba jednak nie…


Książka zbiera skrajne opinie, a ja sama po jej przeczytaniu mam mieszane odczucia. Trudno było mi się wgryżć w tę historię. Już od samego początku czułam, że będzie to dla mnie raczej nużąca lektura, ale mimo to brnęłam w to dalej. I dobrze, bo im dalej, tym lepiej. Akja rozkręca się i dzieje się dużo (szczególnie na końcu), ale mimo to nadal przez większość czasu nudziłam się. Niektóre sytuacje są bardzo rozwleczone, przez co ma się ochotę je pominąć bo i tak nic nie wnoszą do fabuły.


Całość mam wrażenie, że nie bardzo ze sobą współgra. Fran główna bohaterka tylko mnie irytowała – nie jest postacią ani ciekawą, ani intrygującą. To po prostu stalkerka, która zakochana jest w koledze z licemum. Brak dynamiki sprawia, że ma się ochotę odłożyć tę książkę na kupkę „kiedyś to doczytam", ale zawsze staram się kończyć książki, więc zawzięłam, się doczytałam ją. Owszem znajdą się tutaj dobre momenty i myślę, że może spodobać wielu osobom, ale dla mnie była to jednak dosyć nudna lektura.


Lubię thrillery, gdzie akcja pędzi i trzyma w napięciu. Tutaj tego mi zabrakło. Nicola Rayner stworzyła dziwnych bohaterów i tak naprawdę żadnego nie obdarzyłam sympatią. Mało wiemy o postaciach drugoplanowych, ponieważ autorka głównia skupia się na Fran, głównej bohaterce. Dziewczyna, którą znałaś dużo bardziej przypadła mi do gustu.



Ilość stron: 380

Wydawnictwo: W.A.B. (Grupa Wydawnicza Foksal)



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu W. A. B.  ;)



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X