[532] Recenzja: One Last Stop – Casey McQuiston

„Cóż. August nie płacze. Nie płakała, kiedy opuszczała Belle Chasse, Nowy Orlean czy Memphis. Nie płacze podczas kłótni z mamą ani kiedy za nią tęskni, i nie płacze, kiedy nie tęskni za nią wcale”, czyli najnowsza powieść autorki światowego bestsellera.

Casey McQuiston zasłynęła na świecie powieścią Red, White & Royal Blue, która stała się bestsellerem. W tamtym roku mogliśmy zapoznać się u nas z tłumaczeniem tej książki, która zebrała wiele nagród. Jest bestsellerem New York Timesa, najlepszą książką roku według Vogue, Vanity Fair oraz Entertainment Weekly, a autorka jest laureatką nagrody czytelników Goodreads Choice Awards 2019 w kategorii debiut roku, oraz romans roku. Czy podobnie będzie z One Last Stop?


Przeprowadzka do Nowego Jorku ma być dla dwudziestotrzyletniej August potwierdzeniem tego, co już od dawna wie: magia i miłość jak z filmów są tylko fikcją, a jedyny rozsądny sposób na życie to trzymanie wszystkich na dystans. Wygląda na to, że świat nie próbuje zmienić jej przekonań: mieszkanie z paczką bardzo dziwnych współlokatorów i studencka praca w całodobowej naleśnikarni bynajmniej nie sprawiają, że August ma szansę stać się bardziej towarzyska. Nie pomagają też codzienne dojazdy metrem na uniwersytet – to zło konieczne, pełne nudy, tłoku i okazjonalnych przerw w dostawach prądu.


One Last Stop to opowieść rozgrywająca się w Nowym Jorku. Dla mnie jest to fascynujące miejsce i bardzo lubię, gdy książki właśnie tam się rozgrywają. Wraz z bohaterami będziemy odkrywać zakamarki Brooklynu, drag show, a także dusze artystyczne. Jednak sam początek nie bardzo mnie wciągnął, dopiero gdzieś od połowy poczułam, że ta opowieść może mi się spodobać. Nie polubiłam się z jedną z głównych bohaterek – August. Irytowała mnie przez większość czasu. Historia jest przewidywalna, a rozdziały momentami były przydługie, przez co trochę nużyły. Na pewno znajdziecie tutaj różnorodne wątki i równie różnorodnych bohaterów, którzy mimo różnic, jakie ich dzielą, potrafią razem współpracować. Nie brak tutaj także odniesień do popkultury oraz humoru. Całość jest miłą, może momentami cukierkową, opowieścią, ale czyta się ją z przyjemnością. Idealnie sprawdzi się na relaks i na pewno spodoba się fanom powieści młodzieżowych.



One Last Stop to przyjemna lektura, która w dzisiejszych czasach niesie nadzieję na lepsze jutro. Szczególnie teraz, gdy w Polsce społeczeństwo LGBTQIA jest gnębione, takie książki są potrzebne. Może pozwoli niektórym pogodzić się ze swoją orientacją lub ją odkryć. One Last Stop jest zdecydowanie inną powieścią niż Red, White & Royal Blue. Jednak ta druga bardziej przypadła mi do gustu i spodziewałam się, że najnowsza książka McQuiston będzie podobna. Dlatego warto nie porównywać tych książek. Lektura idealna, by poczuć, że społeczeństwo akceptuje wszystkich bez względu na orientację czy też kolor skóry oraz pochodzenie. Miłość nie wybiera. Szanujmy się nawzajem.


Ilość stron: 512

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


Za możliwość przeczytania tej książki oraz świetne gadżety dziękuję Prószyński i S-ka ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X