[589] Recenzja: Czarne skrzydła czasu – Diane Stterfield

„Nie pozwól, żeby czas był twoim panem. [...] Jeśli chcesz coś zrobić, weź się do tego. Czas zawsze się znajdzie”, czyli mroczne skrzydła otulające powieść gotycką.


Czarne skrzydła czasu to moje trzecie spotkanie z Diane Setterfield. Po Była sobie rzeka i Trzynastej opowieści z chęcią sięgnęłam po jej najnowszą książkę, która kusi czytelników swoją magiczną okładką. Jako sroka okładkowa nie mogłam się jej oprzeć. Pięknie się prezentuje wraz z innymi książkami z serii butikowej Wydawnictwa Albatros.


Kiedy William Bellman był dzieckiem, dopuścił się nieprzemyślanego aktu okrucieństwa – strzałem z procy uśmiercił kruka. Wybryk – drobny, jak sądził William – natychmiast odszedł w niepamięć w ferworze znacznie bardziej zwyczajnych dziecięcych zabaw. Po latach William założył rodzinę i nieźle prosperujący biznes i wydawało się, że los jest mu przychylny…
Tragedia lubi jednak uderzać znienacka. Gdy śmierć zaczyna zbierać żniwo wśród jego krewnych, a przy życiu zostaje już tylko najmłodsza i najbardziej kochana córka, William już wie, że to koniec szczęśliwej passy.


Rozpaczliwie próbując ocalić jedyną cenną rzecz, jaka mu jeszcze pozostała, William Bellman wchodzi w spółkę z tajemniczym nieznajomym w czerni. Dość dziwna okazja, z jeszcze dziwniejszym partnerem, na założenie zdecydowanie makabrycznego biznesu…


Czarne skrzydła czasu to bardzo mroczna opowieść, która oplata czytelnika swoim baśniowym klimatem. William Bellman, nasz główny bohater ma wszystko, czego dusza może zapragnąć. Jest to postać, która dąży do perfekcji, przez co staje się niewolnikiem czasu, który niebłagalnie biegnie naprzód. Bohaterem, który mnie zaintrygował, jest tajemniczy Black. Myślę, że jest on tym najciekawszym aspektem tej powieści. Motyw kruka, który przewija się przez historię, nadaje powieści mroczny wymiar. Już sam opis zwiastuje, że będzie to smutna opowieść i w rzeczywistości tak jest. Klimat, jaki stworzyła autorka, jest niesamowity, a samą historię można zaliczyć do powieści gotyckich.


Czarne skrzydła czasu to powieść o śmierci i o tym, że każdy bez wyjątku i tak się z nią spotka. Budzi niepokój i niczym czarne skrzydła oplata ciemnością. Jest to także książka, która zmusza do refleksji i rozmyślań. Całość toczy się dosyć powoli, ale mimo napięcie towarzyszy nam do ostatnich stron. Znajdziecie tutaj także sporo opisów – rozważań Williama i tego, jak próbuje sobie poradzić z lękiem. Opowieść jest pełna cierpienia, smutku i rozpaczy po odejściu ukochanej osoby.



Atmosfera tej powieści przyciąga niczym magnez, trudno jest się od niej oderwać. Każda kolejna strona pochłania czytelnika w mrocznej opowieści o życiu i śmierci. Mamy tutaj piękny język, który na pewno nie jednego czytelnika zachwyci. Autorka stopniuje napięcie, a im dalej tym historia coraz bardziej wciąga. Diane Setterfield nie zdradza wszystkich tajemnic od razu, dzięki czemu w tej opowieści panuje klimat podobny do tego z mrocznych baśni. Czarne skrzydła czasu spodoba się fanom gotyckiego stylu. Wywołuje wiele emocji i potrafi zaskoczyć czytelnika. Powieść została już wcześniej wydana pod innym tytułem – Człowiek, którego prześladował czas.



Ilość stron: 379
Wydawnictwo: Albatros



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Albatros ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X