[592] Recenzja: Dolina cieni – Bartosz Szczygielski

 „Kłamał, by dać im wszystkim nowe życie. Wierzył, że to możliwe”, czyli konsekwencje naszych czynów.


Dolina cieni to dla mnie czwarte spotkanie z Bartoszem Szczygielskim. Za mną Nie chcesz wiedzieć, Winni jesteśmy wszyscy, czy też Krok trzeci. Ta książka zbiera same pozytywne opinie, a sama też już wiedziałam, czego można się spodziewać po tym autorze, więc nie wahałam się przed sięgnięciem po nią.

Tomasz Rach, którego ciało spłonęło podczas wypadku, wie o tym najlepiej. Mężczyzna postanowił wykorzystać swą rzekomą śmierć, by zacząć wszystko od nowa. Przez lata udawało mu się żyć w cieniu, zawsze znajdując sposób na utrzymanie. Może nie do końca legalny, ale kiedy jest się oficjalnie martwym, niektórymi rzeczami nie trzeba się już przejmować.


Gdy dostaje intratne zlecenie – jedno z tych, które mogą dać mu kolejną szansę na prawdziwe życie, przyjmuje je bez wahania. Zamiast wybawienia i gotówki znajduje jednak coś innego. Kiedy w jego życiu pojawia się tajemnicza Helena, rozpętuje się piekło, które wyciąga na wierzch grzechy przeszłości.


Już od samego początku Szczygielski mnie zaintrygował. Szybko wchodzi się w akcję, która jest tutaj bardzo dynamiczna. Ciągle coś dzieje, pojawią się nowe fakty, fałszywe tropy i nagłe zwroty akcji. To jest lektura, przy której nie da się nudzić, a do tego naprawdę trzeba być uważnym, by nie przegapić rzucanych przez autora informacji. Dolina cieni to thriller pełen tajemnic, który opowiada o konsekwencjach ludzkich wyborów. Nasz główny bohater, Tomasz to osoba, która od piętnastu lat oficjalnie nie żyje. Sfingował swoją śmierć i teraz żyje nowym życiem, ale jak wiemy, przeszłość kiedyś w końcu się upomni o swoje.

W książce panuje gęsta i mroczna atmosfera, która pochłania czytelnika z każdą kolejną stroną. Autor bardzo inteligentnie poprowadził fabułę – wszystko tutaj jest dopracowane i logiczne. Książkę czyta się błyskawicznie i z rosnącą ciekawością. Szczygielski pokazuje jaki wpływ na nasze życie mają czyny popełnione nawet kilkanaście lat temu. Nie brak tutaj także skrajnych emocji i wyprowadzania czytelnika na manowce.


Pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka. Dolina cieni to solidny thriller, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. Jest to oddzielna historia niepowiązana z innymi książkami autora, dlatego spokojnie możecie ją przeczytać bez znajomości innych dzieł. Mimo że fabuła może wydawać się zagmatwana, to im dalej tym coraz więcej się wyjaśnia, tworząc spójną i logiczną całość.


Ilość stron: 383
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X