[591] Recenzja: Act cool – Tobly McSmith

 „Wszyscy mnie obejmują, a ich serdeczność i miłość budzą we mnie pewność, że nigdy więcej nie będę samotny”, czyli historia z transpłciowym bohaterem.


Act cool to moje pierwsze spotkanie z Toblyem McSmithem. Jest to druga książka tego autora, który także współtworzy musicale wystawiane w Ameryce. Książka zachęciła mnie do siebie swoim opisem, który zwiastował ciekawych i barwnych bohaterów.


AUGUST GREENE przeszedł pomyślnie przesłuchanie kwalifikacyjne i został przyjęty do upragnionej renomowanej nowojorskiej Szkoły Sztuk Performatywnych, kształcącej wybitnych aktorów. Jest tylko jeden problem – musiał uciec ze swojego małego miasteczka, od konserwatywnych rodziców, którzy nie akceptują tego, że jest osobą transpłciową.
Aby móc pozostać u ciotki w Nowym Jorku, August musiał przyrzec rodzicom, że nie dokona przejścia i nadal będzie udawał ich córkę. Ponieważ jest urodzonym aktorem, wierzy, że potrafi grać rolę, jakiej rodzice od niego oczekują, a jednocześnie odgrywać wyluzowanego i pewnego siebie w towarzystwie swoich utalentowanych nowych przyjaciół.


Nasz główny bohater jest transpłciowym aktorem, który ucieka od rodziny, która go nie akceptuje. Akcja książki ma miejsce w Nowym Jorku — to właśnie tam będziemy towarzyszyć Augustowi w odkrywaniu siebie. Ta postać przez całą historię próbuje się dopasować do społeczeństwa. Nie do końca jednak polubiłam się z nim i momentami mnie trochę irytował. W tle mamy kliku queerowych bohaterów. W książce autor porusza także kwestie homofobii oraz terapii konwencjonalnych. To wszystko sprawia, że historia sama w sobie jest warta uwagi.


Jednak pojawia się tutaj kilka zgrzytów. Mam wrażenie, że niektóre wątki są ciągnięte na siłę i niewiele wnoszą do całości. Relacje pomiędzy bohaterami potraktowane zostały po macoszemu. Nie brak tutaj także wątku romansowego, ale jest on na tyle słaby, że można by go spokojnie wyciąć i powieść niewiele by na tym straciła. O ile tłumacz na początku trzymał się poprawnych zamków (jedna z postaci używa formy oni/ich) tak już później chyba zrezygnował i zaczął używać męskiej formy. Rozumiem, że w języku polskim może to być problem, ale jednak liczyłam, że tłumacz jakoś lepiej wybranie z tej sytuacji. Słowniczek pojęć oraz przydatne numery telefonów na końcu książki to świetne uzupełnienie historii.


Act cool to powieść młodzieżowa poruszająca trudne tematy. Całość czyta się szybko i z przyjemnością. Jest to historia, podczas której się nie raz się uśmiechnięcie, ale może także poruszyć. Act cool to lekka lektura, która przedstawia zmagania queerowej społeczności. Myślę, że to książka, której warto się przyjrzeć. Cieszę się, że zostaje u nas wydawanych coraz więcej takich historii.



Ilość stron: 416
Wydawnictwo: HarperCollins Polska


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska ;)



Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram wydawnictwa Harper Collins Polska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X