[602] Recenzja: Gdzie jesteś piękny świecie – Sally Rooney

„Ale kto by mi płacił za coś, co lubię? Tak to już jest z robotą. Gdyby to było coś przyjemnego, robiłoby się za friko”, czyli Sally Rooney powraca z kolejną powieścią.

Rzadko sięgam po literaturę piękną, ale mam już za sobą jedną z poprzednich książek tej autorki, która podobała mi się i byłam ciekawa kolejnej historii spod jej pióra. Normalni ludzie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, dlatego nie wahałam się przed sięgnięciem po Gdzie jesteś, piękny świecie.                                                


Alice, pisarka, poznaje Felixa, pracownika magazynu wysyłkowego, i proponuje mu wspólną podróż do Rzymu. W Dublinie jej najlepsza przyjaciółka Eileen próbuje dojść do siebie po rozstaniu z partnerem i zaczyna flirtować z Simonem, mężczyzną, którego zna z dzieciństwa.

Alice, Felix, Eileen i Simon są jeszcze młodzi – ale życie już daje się im we znaki. Pożądają się, zwodzą, spotykają i rozstają. Uprawiają seks, martwią się o swoje przyjaźnie oraz świat, w którym żyją. Czy będą świadkami jego końca? Czy zdołają uwierzyć w istnienie pięknego świata



Fabuła jest nieśpieszna, powoli dzień po dniu obserwujemy naszych bohaterów. Autorka nie skupia się na akcji, w jej książkach to bohaterowie są najważniejsi. Dostajemy wielobarwną paletę emocji, z którymi nasze postacie muszą się zmierzyć. Sally Rooney stworzyła bohaterów bardzo realnych – są tacy jak my. I choć mogą irytować to także łatwo się z nimi utożsamić. Gdzie jesteś, piękny świecie to opowieść o relacjach międzyludzkich, miłości i samotności, a także wielkiej przyjaźni.




Jeśli liczycie na coś wybuchowego, to możecie się trochę się przeliczyć. Jest to książka dosyć spokojna, przez co może wydawać się monotonna i nudna. Mnie zmęczyły e-maile wymieniane przez dwie główne bohaterki – jak dla mnie były one za bardzo filozoficzne. Znajdowały się w nich przemyślenia na temat sztuki, literatury czy też religii i były one także trochę przy długie i mogą u nie jednego czytelnika wywołać nudę.



Współczesny język sprawia, że książkę szybko się czyta. Uważam, że jest to książka warta przeczytania, niosąca wiele przesłań, ukazująca problemy zwyczajnych ludzi. I choć zaskoczyła mnie tak jak Normalni ludzie, to i tak czytało mi się ją dobrze. Najbardziej przeszkadzało mi w tym wydaniu to, że dialogi nie rozpoczynają się pauzą dialogową, dlatego czasami (szczególnie szybko czytając) można pogubić się w tym, co kto mówi. Nie wiem, czy to oryginalnie tak wygląda, czy może egzemplarz recenzyjny tak wygląda (w przypadku Normalnych ludzi było tak samo).


Ilość stron: 366

Wydawnictwo: W.A.B. (Grupa Wydawnicza Foksal)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X