„Nie widziałaś tego spojrzenia […] Nie wiesz, jak patrzy na mnie, kiedy ciebie nie ma w pokoju […] Naprawdę nie masz o niczym pojęcia”, czyli opowieść o głęboko skrywanych tajemnicach.
Noc, w której zniknęła to moje trzecie spotkanie z twórczością tej autorki. Wcześniej miałam okazję zapoznać się z Idealną rodziną oraz Niewidzialną dziewczyną. Oba te thrillery nie były może zbyt odkrywcze, ale czytało mi się je dobrze, dlatego postanowiłam skusić się na najnowszą książkę Lisy Jewell.
Wszystko zaczęło się już pierwszego dnia, kiedy znalazłam kartonowy znak przybity do płotu. Ktoś napisał na nim: „Kop tutaj”.
Tak właśnie zrobiła.
W ten sposób pisarka kryminałów, Sophie, trafiła na sprawę zaginięcia nastolatki z Upfield Common. Kobieta przeprowadziła się w te okolice ze swoim partnerem, który w lokalnej szkole objął posadę dyrektora. Jednak tęsknota za Londynem sprawia, że nie potrafi odnaleźć się w nowym otoczeniu. Za sprawą tajemniczej wiadomości miejsce to staje się dla niej zdecydowanie bardziej intrygujące.
Dwa lata wcześniej 19-letnia Tallulah wyszła na randkę, zostawiając synka pod opieką swojej matki. Wtedy Kim widziała córkę po raz ostatni. Poszukiwania zaginionej doprowadziły kobietę do Mrocznego Domu, w którym feralnego wieczoru dziewczyna była na imprezie. Wszystko wskazywało na to, że wyszła stamtąd w towarzystwie partnera. Nie udało się ustalić, jakie były dalsze losy tej dwójki.
Akcję śledzimy z trzech perspektyw: zaginionej dziewczyny — Tallulah, Kim — jej matki oraz pisarki kryminałów Sophie. Te trzy historie zazębiają się, tworząc spójną całość. Autorka stopniowo buduje napięcie i nie odkrywa na raz wszystkich kart. Manipuluje czytelnikiem i stara się wyprowadzić go w pole. Nie brak tutaj także tajemnic, które były głęboko skrywane. Fabuła jest przemyślana, a my krok po kroku możemy odkrywać prawdę.
Noc, w której zniknęła to dobry thriller, który z każdą kolejną stroną wciąga coraz bardziej. Krótkie rozdziały przyśpieszają czytanie. Muszę przyznać, że ta książka podobała mi się dużo bardziej niż poprzednie tej autorki. Byłam ciekawa do samego końca, co tak naprawdę przydarzyło się Tallulah i dlaczego zaginęła dwa lata temu. Autorka ukazuje także problemy, z jakimi zmagają się młodzi (tutaj nastoletni) rodzice. Jak wychować dziecko samemu będąc jeszcze dzieckiem? Jest to historia o nastoletniej namiętności, poszukiwaniu własnej tożsamości oraz konsekwencjach wyborów, jakich dokonujemy. Opowiada także o tym, jaki wpływ mają rodzice na życie dzieci i jak łatwo można przemilczeć pewne sprawy.
Akcja toczy się nieśpiesznie, ale całość jest na tyle ciekawa, że zupełnie mi to nie przeszkadzało. Noc, w której zniknęła to połączenie thrillera z powieścią kryminalną oraz z wieloma wątkami obyczajowymi. Trzy perspektywy czasowe, trzy kobiety i trzy historie, które opowiedziane razem tworzą opowieść dającą do myślenia. Myślę, że ta książka spodoba się fanom thrillerów z wieloma rodzinnymi tajemnicami.
Ilość stron: 456
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :)
Może się za nią rozejrzę
OdpowiedzUsuń