[730] Recenzja: Pandora – Susan Stokes-Chapman

 „Westchnienie, pomruk, trzepot. [...] Nocne wołanie syren, szum wiatry, szemranie fal, żałosna muzyka. Nie mogła się oprzeć. Nie miała szans. Podniosła pokrywkę”, czyli mit o Pandorze w nowym wydaniu.



Pandora przyciąga do siebie swoją złocistą okładką i wydaniem w twardej okładce. Prezentuje się naprawdę fantastycznie. Promowana jest jako doskonała pozycja dla fanów Kirke czy też Pieśni o Achillesie, co jeszcze bardziej mnie do niej przekonało. Lubię wszelkie nawiązania do mitologii greckiej i byłam ciekawa, w jaki sposób została wykorzystana puszka Pandory.


Londyn, 1799 rok. Dora Blake jest początkującą jubilerką. Osierocona przed laty, mieszka na strychu budynku, w którym znajdował się słynny sklep z antykami jej rodziców. Po ich śmierci Dora trafiła pod opiekę chciwego i pozbawionego skrupułów wuja, który przejął sklep i zarabia na życie, handlując falsyfikatami i przedmiotami o niewielkim znaczeniu historycznym.
Pewnego dnia do sklepu zostaje sprowadzona tajemnicza skrzynia z niezwykłą zawartością – grecką wazą, tak starą, że trudno określić jej wiek, ozdobioną wizerunkami z mitu o Pandorze. Dochodzące ze skrzyni westchnienia i dziwne dźwięki, a także obsesja wuja na punkcie jej zawartości jedynie podsycają ciekawość Dory, która za wszelką cenę chce poznać jej historię.
Dziewczyna zwraca się o pomoc do introligatora i aspirującego antykwariusza Edwarda Lawrence’a, który wyraża zainteresowanie wazą w nadziei, że jego badania nad tym tajemniczym artefaktem zapewnią mu miejsce w Towarzystwie Antykwariuszy. Dora natomiast widzi w przedmiocie szansę na przywrócenie sklepowi dawnej świetności i ucieczkę przed złym wujem.
Jednak to, co Edward odkrywa na temat wazy, sprawia, że Dora zaczyna kwestionować wszystko, w co wierzyła na temat swojego życia, rodziny i świata, jaki znała.



Pandora to opowieść osadzona w osiemnastowiecznym Londynie. Poznajemy tam Dorę Blake, która została osierocona, a teraz mieszka na strychu budynku, w którym kiedyś znajdował się sklep z antykami jej rodziców. Opiekuje się nią chciwy wuj Hezekiah Blake. Nasza historia rozpoczyna się, gdy wuj zdobywa tajemniczą antyczną, grecką wazę, która wkrótce wpędzi go w kłopoty. Główna bohaterka nie miała łatwego życia, a mimo to jest silną i mądrą kobietą, która będzie za wszelką cenę dążyć do celu. Towarzyszy jej Edward, młody antykwariusz. Razem będą odkrywać sekrety puszki Pandory.


Mamy tutaj wątek obyczajowy, romansowy, ale także zagadkę do rozwiązania (to właśnie ta część najbardziej mi się spodobała). Susan Stokes-Chapman włożyła dosyć dużo siły w research i myślę, że fani książek historycznych bardzo to docenią. Londyński klimat, sztuka i grecka mitologia — to połączenie udało się autorce. Całość utrzymana jest w jednolitym, spokojnym tempie. Pandora to opowieść o miłości, nadziei i kłamstwach, które nas otaczają. To historia o walce dobra ze złem, w której bohaterowie muszą stawiać czoła wielu przeciwnościom losu. Pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka — nie spodziewałam się, że tak szybko wciągnę się w nią. Mogę ją spokojnie polecić fanom mitologii greckiej i książek, które do niej nawiązują.



Ilość stron: 455
Wydawnictwo: MOVA




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Mova (Wydawnictwu Kobiecemu) ;)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X