„Westchnienie, pomruk, trzepot. [...] Nocne wołanie syren, szum wiatry, szemranie fal, żałosna muzyka. Nie mogła się oprzeć. Nie miała szans. Podniosła pokrywkę”, czyli mit o Pandorze w nowym wydaniu.
Pandora przyciąga do siebie swoją złocistą okładką i wydaniem w twardej okładce. Prezentuje się naprawdę fantastycznie. Promowana jest jako doskonała pozycja dla fanów Kirke czy też Pieśni o Achillesie, co jeszcze bardziej mnie do niej przekonało. Lubię wszelkie nawiązania do mitologii greckiej i byłam ciekawa, w jaki sposób została wykorzystana puszka Pandory.
Pewnego dnia do sklepu zostaje sprowadzona tajemnicza skrzynia z niezwykłą zawartością – grecką wazą, tak starą, że trudno określić jej wiek, ozdobioną wizerunkami z mitu o Pandorze. Dochodzące ze skrzyni westchnienia i dziwne dźwięki, a także obsesja wuja na punkcie jej zawartości jedynie podsycają ciekawość Dory, która za wszelką cenę chce poznać jej historię.
Dziewczyna zwraca się o pomoc do introligatora i aspirującego antykwariusza Edwarda Lawrence’a, który wyraża zainteresowanie wazą w nadziei, że jego badania nad tym tajemniczym artefaktem zapewnią mu miejsce w Towarzystwie Antykwariuszy. Dora natomiast widzi w przedmiocie szansę na przywrócenie sklepowi dawnej świetności i ucieczkę przed złym wujem.
Jednak to, co Edward odkrywa na temat wazy, sprawia, że Dora zaczyna kwestionować wszystko, w co wierzyła na temat swojego życia, rodziny i świata, jaki znała.
Wydawnictwo: MOVA
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Mova (Wydawnictwu Kobiecemu) ;)
Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram Wydawnictwa Kobiecego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz