„[...] w chwili zagrożenia strzyżyk potrafi przechytrzyć nieprzygotowanego drapieżnika i go pokonać”, czyli on poluje na swoje ofiary, ona poluje na niego.
Rzeźnik i strzyżyk to debiutancka powieść Alainy Urquhart. Bardzo lubię książki pisane z perspektywy mordercy, dlatego nie wahałam się przed sięgnięciem po tę opowieść. Nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej autorce, ale byłam dobrej wiary.
Coś mrocznego czai się w luizjańskim bagnie: metodyczny morderca z zamiłowaniem do eksperymentów medycznych ciężko pracuje nad swoją najbardziej wstrząsającą zbrodnią, kpiąc z władz, które desperacko próbują go dogonić.
Ale patolożka sądowa, doktor Wren Muller, jest najlepsza. Uzbrojona w encyklopedyczną wiedzę na temat historycznych zbrodni i wieloletnie doświadczenie w pracy w prosektorium, nigdy nie spotkała się z zagadką, której nie mogłaby rozwiązać. Aż do teraz. Sprawa za sprawą piętrzą się na stole sekcyjnym Wren i wkrótce zostaje ona wciągnięta we wszechogarniający pościg za brutalnym mordercą, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej bezczelny.
Autorka na co dzień współprowadzi popularny program „Morbid: A true crime podcast” oraz pracuje w prosektorium, więc ma spore doświadczenie i śmiało wykorzystuje je w swojej powieści. Akcja toczy się dosyć dynamicznie, nie ma miejsca na nudę. Można wyczuć, że jest to debiut literacki — jej styl jest dosyć nierówny: raz tworzy piękne zdanie, a następnym razem proste, niedopracowane. Główną bohaterkę można polubić i kibicować jej. Za jej pośrednictwem Urquhart przekazują swoją wiedzę. Ciekawą postacią jest również John Lerouxa, śledczy, który skrywa jeszcze wiele tajemnic, o których nie mamy pojęcia. Akcję śledzimy z dwóch perspektyw — głównej bohaterki Wren Muller oraz mordercy, dzięki czemu doskonale wiemy jakie emocje nimi kierują.
Rzeźnik i strzyżyk to historia na jeden wieczór. Przeczytacie ją błyskawicznie, a wartka akcja nie pozwala się od niej oderwać. To książka, której nie odłożycie, póki nie poznacie zakończenia. Fabuła jest ciekawa i dobrze poprowadzona. Napięcie z każdą kolejną stroną wzrasta, a samo zakończenie było dla satysfakcjonujące.
Rzeźnik i strzyżyk to dobry debiut i jestem ciekawa kolejnych książek tej autorki. Może nie jest to zbyt odkrywcza książka, ale naprawdę dobrze mi się ją czytało oraz dostarczyła mi rozrywki. Jeśli szukacie lekkiej i wciągającej historii na wieczór, to ta opowieść na pewno się sprawdzi.
Ilość stron: 269
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz