[756] Recenzja: Spóźnione pożegnanie – Adam Dzierżek

 „Jesteśmy aniołami, które wiedzą, że na końcu lotu czeka nas jedynie twarde lądowanie. Więc po co latać?”, czyli o szukaniu sensu życia.


Z tym autorem spotkałam się przy jego debiucie literackim — Nieco bliżej piekła. Ta powieść przypominała mi klimatem opowieści innym polskich autorów, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po twórczość Adama Dzierżka. Spóźnione pożegnanie jest już trzecią jego książką.


Maks Mejza jest prywatnym detektywem, który poszukuje swojej nowej drogi po skończonym związku i rozstaniu z wydziałem kryminalnym. Pierwsze zlecenie wydaje się proste. Po pomoc zgłasza się do niego ojciec, którego córka uciekła z domu niedługo po tym, jak zaszła w ciążę. Odnaleziona po latach w tajemniczej wiosce, okazuje się mieszkać ze swoim byłym psychiatrą, otoczona mrocznymi sekretami i ludźmi o niejasnych motywacjach. Problem w tym, że nigdzie przy niej nie ma dziecka. A to właśnie je chce odnaleźć klient.
Czy sprawa łączy się z morderstwem ciężarnej kobiety, do którego doszło w mieście nieopodal wioski? Jaką tajemnicę skrywa córka klienta i jej psychiatra?


Spóźnione pożegnanie to obraz ludzkiej psychiki, która wiele przeszła w życiu, przez co jest naprawdę mroczna. To zdanie świetnie opisuje to, z czym będziemy mieć do czynienia w trakcie czytania tej książki. Już od samego początku towarzyszy nam makabra. Osoby wrażliwe powinny mieć na uwadze, że w tej opowieści jest dużo cierpienia, które dotyczy także dzieci. Im dalej, tym fabuła coraz bardziej wciąga i zmusza do refleksji — czy Bóg istnieje, dlaczego musimy cierpieć, jaki jest cel zła, które nas spotyka. Autor świetnie ukazał, jak smutne jest nasze życie.


Bardzo lubię w kryminałach klimat małego, dusznego miasteczka, gdzie społeczność nie chce się dzielić, tym co wie. Tutaj mamy właśnie taką miejscowość — nieprzyjazne sąsiedztwo, gęsta atmosfera i mnóstwo tajemnic. Autor misternie to sobie zaplanował przy okazji, mieszając w głowie czytelnikowi. Portrety psychologiczne bohaterów są dopracowane w każdym nawet najmniejszym szczególe. To historia, w której szukamy sensu naszego życia.


Zupełnie nie spodziewałam się, że Spóźnione pożegnanie tak mnie wciągnie. Szczególnie że Nieco bliżej piekła była dobrą książką, ale nieco schematyczną — to po prostu był kolejny kryminał na liście książek już przeczytanych. Ta powieść jest dużo lepsza. Wciąga nas w odmęty ludzkiej psychiki i nie pozwala się wyrwać. Oryginalna fabuła i poruszane w niej wątki takie jak depresja, uzależnienie czy też obraz sekty, tworzą niebanalną historię. Spóźnione pożegnanie to dobry kryminał i mogę go polecić fanom nieco mroczniejszych historii.




Ilość stron: 331
Wydawnictwo: INITIUM


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X