„Nie chciała zostać czarnym charakterem, ale kiedy człowiek przez całe życie wypatruje słońca, w końcu zaczyna tęsknić za deszczem”, czyli klasyki animacji przerobione na książkę.
Asystentka złoczyńcy to pierwszy tom serii o tym samym tytule autorstwa Hannah Nicole Maehrer. Jest to debiut literacki tej autorki. Do zapoznania się z jej twórczością zachęcił mnie opis — liczyłam na lekturę, która pozwoli oderwać mi się od problemów życia codziennego, przy której nie będę musiała zbyt dużo myśleć. Czy Asystentce złoczyńcy to się udało?
ASYSTENT POSZUKIWANY: Znany, wysokiej rangi złoczyńca poszukuje lojalnego, rozważnego asystenta. Nieokreślone obowiązki biurowe, pomoc w kreowaniu przypadkowego chaosu, terroru i innych mrocznych rzeczy. Dyskrecja obowiązkowa. Doskonałe benefity.
Evie Sage ma na utrzymaniu całą rodzinę, stałe zatrudnienie jest więc w jej sytuacji wręcz niezbędne. Nic więc dziwnego, że przyjmuje ofertę pracy od najniebezpieczniejszego złoczyńcy w całym królestwie Rennedawn… tym bardziej że szef – mimo wybuchowego temperamentu – jest wyjątkowo seksownym facetem.
Mija czas, a Evie przyzwyczaja się do zwisających z sufitu odciętych głów, zwłok na biurku i wdeptywania w zabłąkane gałki oczne w najmniej spodziewanych miejscach. Sielanka nie trwa jednak długo – dziewczyna zaczyna podejrzewać, że wielkiemu złoczyńcy grozi jeszcze większe niebezpieczeństwo. Asystentka Złego postanawia dowiedzieć się, kto sabotuje jego działania, i odpłacić sprawcy pięknym za nadobne. Jest gotowa zrobić naprawdę wszystko, by rozwiązać zagadkę… nawet jeśli będzie to wymagało od niej pewnych poświęceń…
Szkoda, że autorka nie pokusiła się bardziej rozbudować tutaj stronę magiczną swojego świata. Niewiele wiemy o funkcjonowaniu królestwa, magicznych stworzeniach czy też o samej magii. Nie wiemy właściwie też, dlaczego Zły jest zły (za mało jest scen, byśmy mogli wywnioskować, że jest on wcieleniem diabła). Jeśli przymrużymy oko na kilka tych kilka wad, to możemy miło spędzić czas z tą książką.
To jedna z tych pozycji, podczas których nie trzeba wiele myśleć. Szybko się ją czyta. Nie jest to nic oryginalnego, ale nada się na comfort reading. Historia urocza, nieco głupiutka, w stylu bajek Disneya. Asystentka złoczyńcy to początek serii. Jestem ciekawa, co autorka zaserwuje nam w drugim tomie. Jeśli szukacie książki na relaks, to ta na pewno się sprawdzi.
Ilość stron: 512
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Prószyński i S-ka ;)
Może się za nią rozejrzę...
OdpowiedzUsuń