[824] Recenzja: Znaki szczególne – Anna Rozenberg

 „Musiał wszystko zostawić upływowi czasu, którego nurt raz wyrywał brzegi rzeczywistości, by za chwilę nanieść złotonośne piaski”, czyli powrót inspektora Davida Redferna.


Znaki szczególne to dla mnie już czwarte spotkanie z Davidem Redfernem. Od pierwszego tomu ta seria mnie kupiła, dlatego nie wahałam się przed sięgnięciem po kolejny tom. Autorka zmieniła wydawnictwo i czwarta część ukazała się nie jak dotąd pod szyldem Czwartej Strony, a Wydawnictwa Harde.



Podczas remontu boiska szkolnego w Ripley zostają odnalezione zwłoki nastolatki. Pierwsze oględziny wskazują, że brutalnego morderstwa dokonano ponad dekadę temu. Zbrodnia wstrząsa ekskluzywnym miasteczkiem, które walczy o status najlepszego miejsca do życia w Wielkiej Brytanii. Niestety, stawiane przez policjantów tezy rodzą więcej pytań niż odpowiedzi, a nieobecność szefa zespołu tylko pogarsza sprawę. Tymczasem zawieszony w obowiązkach inspektor Redfern boryka się z własnymi problemami. Przyszłość przebywającej w śpiączce Marty jest niepewna, a wciąż zagrażający policjantowi Palacz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jednak poproszony przez sierżantkę Summer Winter o pomoc Redfern nie odmawia jej i rozpoczyna prywatne śledztwo w sprawie zamordowanej dziewczyny. Ślady prowadzą na zabytkowy tor wyścigowy Brookwood, a stamtąd do siedziby legendarnego McLarena.




Ponownie przenosimy się do Wielkiej Brytanii, gdzie toczy się akcja naszej książki. Nasz inspektor właśnie odpoczywa na przymusowym urlopie, gdy Summer Winter, koleżanka z pracy, prosi go o pomoc. Redfern, mimo że został zawieszony w obowiązkach, postanawia pomóc koleżance i rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Sprawa dotyczy brutalnego zabójstwa na boisku szkolnym. Autorka od lat mieszka w Wielkiej Brytanii, dzięki czemu świetnie oddała klimat angielskich miasteczek, tworząc solidną powieść kryminalną.


Myślę, że najlepiej czytać te książki chronologicznie. Na początku Znaków szczególnych  mamy sporo nawiązań do wydarzeń z poprzednich części, przez co osoby nieczytające poprzednich tomów mogą poczuć się zagubione. Wydarzenia dzieją się bezpośrednio po tych, które znamy z Wszyscy umarli. Znaki szczególne to książka, gdzie dużo więcej czasu zostało poświęcone naszemu inspektorowi — przez co niektórym może nie spodobać się tak duża warstwa obyczajowa. Z początku jakoś trudno było mi się wgryźć w tę historię, ale na szczęście im dalej tym było lepiej. Mniej więcej od połowy akcja nabiera tempa i wtedy nie można się już od niej oderwać.



Znaki szczególne to dobra kontynuacja historii z Davidem Redfrenem. Nadal trzyma poziom i jestem ciekawa, co autorka zaserwuje nam w następnym tomie. Anna Rozenberg nie powiela stereotypów i potrafi zaciekawić czytelnika. Z chęcią zobaczyłabym Davida Redferna na małym ekranie.



Ilość stron: 333

Wydawnictwo: Wydawnictwo Harde



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Harde ;)






Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram Wydawnictwa Harde :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X