[844] Recenzja: Pod dachem z mordercą – Klaudia Muniak

„Takie czasy, powie ktoś, tak było i tyle, nie ma co przesadzać. Tyle że trauma z dzieciństwa nie znika z biegiem lat ani nie rozpływa się w magiczny sposób, gdy stajemy się dorośli. Ona przeradza się w coś znacznie gorszego”, czyli jak kto jest żyć pod jednym dachem z mordercą.


Klaudia Muniak to autorka kilkunastu książek. Jest znana z łączenia kryminalnych wątków z wiedzą medyczną. Nazywana prekursorską thrillera medycznego na polskim rynku. Dla mnie Pod dachem z mordercą to drugie spotkanie z piórem autorki. Opis zwiastował dobry thriller psychologiczny. Czy tak było w rzeczywistości?



Nowe życie zaczyna się o krok od śmierci.
Olga Soboń od pięciu lat zastanawia się, gdzie i dlaczego zniknął jej mąż. Gdy wszyscy wokół uważają go za potwora, ona wciąż chce wierzyć w jego niewinność. Czy Maurycy, jakiego znała, byłby zdolny do tego, żeby kogoś porwać? Okaleczyć? Zabić? Olga jest przekonana, że nie.
Nierozwiązane sprawy zaginięć sprzed lat, o które podejrzewa się Sobonia, ponownie trafiają do mediów. Znika kolejna kobieta, a żona jednej z poprzednich ofiar porywacza otrzymuje zwięzłą notkę:
Wróciłem.


Olga Soboń, główna bohaterka tej opowieści, to żona niegdyś szanowanego lekarza, dziś natomiast stała się żoną mordercy. Jednak sama nie wierzy, by jej mąż był złoczyńcą. Sam wspomniany wcześniej morderca zaginął kilka lat wcześniej, przez co nie może się bronić. Wkrótce zaczynają się dziać kolejne straszne rzeczy, które mogą być powiązane ze sprawą sprzed kilku lat. Historię śledzimy z perspektywy narracji pierwszoosobowej, dlatego idealnie możemy poczuć jakie emocje towarzyszą bohaterom. Atmosfera robi się coraz bardziej gęsta z każdą kolejną przeczytaną stroną. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem, podrzucając mu nowe tropy pod nogi. Ilość zwrotów akcji powoduje, że nie ma miejsca na nudę. Klaudia Muniak przemyciła także do fabuły kilka ciekawostek medycznych. Dobrze one współgrają z opowiadaną historią. Rozdziały z perspektywy mordercy dodają napięcia.



Akcja nie jest jakoś strasznie dynamiczna — raczej toczy się ona jednostajnie. Zabrakło mi w niej większych zaskoczeń (szczególnie na końcu) czy też jakiegoś dreszczyku emocji. Całość jest dobrze napisana i szybko się czyta, jednak to historia jakich wiele. Myślę, że spodoba się osobom, które zaczynają swoją przygodę w thrillerach. Dla mnie była to opowieść poprawna, dobra i dostarczyła mi kilku godzin rozrywki. Jeśli chodzi o thrillery to trudno mnie zaskoczyć czymś nowym, przeczytałam ich już tyle, że ciężko mnie zadowolić. Główną bohaterkę zapamiętam na pewno ze względu na jej ciągłe uczucia gorąca (na zmianę z zimnem), kto czytał, ten pewnie wie, co mam na myśli.



Pod dachem z mordercą to trzymająca w napięciu powieść, która zmusza do refleksji. Lekki i niezobowiązujący thriller psychologiczny, który dostarczy wam rozrywki. Sprawdźcie, sami czy Was wciągnie.




Ilość stron: 330
Wydawnictwo: Czwarta Strona




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X