[913] Recenzja: Baśniobór tom I – Brandon Mull

„Oto przekleństwo bycia śmiertelnym. Pierwszą część życia spędzasz na nauce, nabieraniu siły i umiejętności. A potem, bez twojej winy, ciało zaczyna odmawiać posłuszeństwa. [...] Osiągasz szczyt mądrości i życiowego doświadczenia, a jednocześnie zdradliwe ciało staje się więzieniem”, czyli pierwszy tom Baśniobóru.


Baśniobór to seria fantasy dla dzieci i młodzieży składająca się z pięciu książek. Już od kilku lat miałam ją na oku, ale jakoś zawsze przekładałam ją na później. Teraz przy okazji wydania tych powieść w nowej szacie graficznej postanowiłam się skusić. Jako wierna fanka Harry'ego Pottera oraz Percy'ego Jacksona liczyłam na solidną opowieść w fantastycznym świecie.


Kendra i Seth zostają wysłani na dwa tygodnie do dziadka. I wcale nie są zadowoleni. Na przywitanie dostają mnóstwo przestróg. Dzieci nie mają pojęcia, że ten dziwny staruszek jest strażnikiem tajemniczego Baśnioboru. W pilnowanym przez niego lesie żyją ze sobą w zgodzie zachłanne trolle, figlarne satyry, zgryźliwe czarownice, psotne chochliki i zazdrosne wróżki. Rodzeństwo, zlekceważywszy zakazy dziadka, uwalnia groźne siły zła, którym teraz trzeba stawić czoło. By uratować rodzinę, Baśniobór, a może nawet cały świat, Kendra będzie musiała zdobyć się na to, czego obawia się najbardziej...



Baśniobór to pierwszy tom serii, w którym poznajemy Kendrę i Setha, którzy mają spędzić wakacje u dziadków. Jednak okazuje się, że ich dziadek jest strażnikiem pewnej krainy, gdzie żyją trolle, wróżki, chochliki i czarownice. Kendra i Seth to dzieciaki ciekawe świata; wbrew zakazom uwalniają siły zła (szczególnie chłopak to lekki duch i rozrabiaka — to właśnie on ściągnął kłopoty). I od teraz zaczyna się przygoda. Ten świat jest pełen magii i intrygujących stworzeń. Autor stworzył baśniową krainę, a jego styl jest lekki i z przyjemnością śledzi się kolejne historie. Brandon Mull czerpie także z różnych mitologii, również greckiej (którą uwielbiam) i legend.



Baśniobór to dynamiczna fabuła i liczne zwroty akcji. Magia przeplata się z rzeczywistością. Bohaterowie są dziećmi, a więc zachowują się jak dzieci — popełniają błędy. Kendra jest postacią odpowiedzialną i zupełnym przeciwieństwem swojego brata, dla którego zasady nie mają większej wartości. Ta książka przypomina mi trochę bajkę. Bardzo szybko można polubić bohaterów i zacząć im kibicować. Autor zadbał, by czytelnik nie nudził się.



Nowe wydanie Baśniobóra zawiera nowe okładki, barwione brzegi wraz z ilustracjami, które łączą się z kolejnymi tomami (świetnie to razem wygląda), a także kilka baśniowych rysunków autorstwa Brandona Dormana. To książka, która może zachęcić młodszych ludzi do czytania. Może pochłonie ich świat Baśniobóru? Mam taką nadzieję. A tymczasem sięgam po kolejny tom tej historii.



Ilość stron: 350

Wydawnictwo: Wilga


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Wilga ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X