[912] Recenzja: Susza – Aleksandra Świderska

„Nie ma bardziej niebezpiecznych tajemnic niż te, które Kościół próbuje ukryć. Zwłaszcza w mieście, gdzie każdy grzech płonie żywym ogniem”, czyli powrót kryminalnego świata Aleksandry Świderskiej.


Susza to już czwarty tom Miasto gasnących świateł Aleksandry Świderskiej. Wcześniej autorka swoje opowiadania typu fanfiction publikowała na portalu Archive of Our Own, (portal, gdzie fani publikują swoje opowiadania). Jestem z tą serią na bieżąco i zawsze wypatrywałam kolejnych tomów. Czy czwarta odsłona tego cyklu trzyma poziom poprzednich? W niektórych aspektach tak, w niektórych nie.


Podobno o religii nie wypada mówić w towarzystwie. A o tajemnicach Kościoła – wcale.
Tego właśnie domaga się Prokuratorka Okręgowa, kiedy wciąga Adama Aleksandrowicza, śledczego wrocławskiej dochodzeniówki, w sprawę samobójstwa jednego z wyżej postawionych duchownych. Komisarz i jego partnerka, podinspektor Elżbieta Soyta, dostają trzy dni na potwierdzenie tego, że biskup rzeczywiście odebrał sobie życie.
Jednak im bardziej zagłębiają się w śledztwo, tym wyraźniej widzą, że śmierć księdza to tylko część większego planu. Planu, który ma ujawnić brudy od lat zamiatane pod dywan przez dolnośląskie władze archidiecezjalne. By rozwikłać tę sprawę i nie stać się kolejną ofiarą intryg, Adam musi zwrócić się po pomoc do kogoś, kto nie boi się przekraczać granic.
Konrad Gronczewski zna przestępcze podziemie Wrocławia jak nikt inny – i to z nim Aleksandrowicz ponownie połączy siły. Problem w tym, że związek z tym mężczyzną jest największym sekretem policjanta. A w mieście, gdzie każdy skrywa swoje grzechy, przeciągająca się susza może spalić wszystko do gołej ziemi…



Autorka stworzyła naprawdę sympatycznych bohaterów, którym się kibicuje. Adam Aleksandrowicz, nasz główny bohater, jest policjantem, który nie boi się podejmować trudnych decyzji. Z drugiej strony mamy mroczny świat i Konrada, który do niego należy. Osoby, które są na bieżąco wiedzą już, że są to wybuchowe charaktery, które razem tworzą nietuzinkową parę. Ich relacja jest przedstawiona bez zbędnego lukru. Do bólu prawdziwa i pełna skrajnych emocji. W Suszy oprócz rozwoju relacji naszych głównych bohaterów mamy sprawę kryminalną powiązaną z duchownymi. Wątek ten jest dosyć odważnym posunięciem. Religijność, tajemnice Kościoła i zbrodnia, która ma zostać zatuszowana. Susza nie boi się podejmować trudnych tematów takich jak pedofilia w Kościele.



Relacja Konrada z Adamem wydaje się dosyć spokojna i monotonna w tym tomie. Brakuje mi tutaj nieco Konrada z pierwszego tomu z tą całą tajemniczą otoczką. Może ta zmiana ma związek z wydarzeniami, jakie go ostatnio spotkały. Dużo znajdziecie tutaj także rozważań naszych głównych bohaterów nad ich związkiem, a także powtórzeń z poprzednich tomów (więc jeśli już nie pamiętacie, co wydarzyło się wcześniej, to zostanie wam to przypomniane). Ciekawie jest przedstawiony wątek relacji Konrada ze swoją niezrównoważoną siostrą i może on wywołać w czytelniku trochę niepokoju. Postać Eli nieco zaczyna mnie irytować — zachowanie niczym u nastolatki i powtarzalność scen, w których pojawia się pomiędzy Konradem i Adamem, jest męcząca.



Susza to połączenie kryminału/thrillera z ciekawie przedstawioną relacją LGBTQ+. Całość jest naturalna i świetnie wywarzona. Autorka bardzo realistycznie oddała emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom i jakie sprzeczności nimi targają. Wprowadzenie homoseksualnej postaci i to w świecie policyjnym na pewno jest odważnym krokiem na naszym rodzimym podwórku. Sam wątek duchownych jest ciekawie napisany. Pomimo kilku wad to nadal jest to dobra książka, całościowo jest to godna polecenia seria. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, to polecam zrobić to chronologicznie, zaczynając od Mgły. Ja natomiast wypatruję już kolejnego tomu.



Ilość stron: 627
Wydawnictwo: Novae Res


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Novae Res ;)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X