Drżenie to pierwszy tom serii Wilkołaki z Mercy Falls, która po raz pierwszy ukazała się na rynku w 2011 roku. Maggie Stiefvater to autorka kilkunastu książek, w tym ostatnio popularnej serii Król Kruków, którą za pewnie większość osób kojarzy. Dotąd nie miałam okazji zapoznać się z jej twórczością. Widząc wznowienie tej serii, postanowiłam dać jej szansę.
Grace od dziecka obserwowała wilki w zaśnieżonym lesie za swoim domem. Fascynowały ją, a jednocześnie niepokoiły, chociaż jej matka zawsze mówiła: „Wilki są spokojnymi stworzeniami”. Uwagę dziewczyny przyciągał zwłaszcza jeden z nich, o niezwykłych żółtych oczach, których widok wprawiał ją w drżenie. Z czasem dzikie zwierzę zaczyna podchodzić coraz bliżej – i chyba także się jej przypatruje…
To książka o nastolatkach dla nastolatków. Grace, nasza główna bohaterka, ma siedemnaście lat. W przeszłości została zaatakowana przez wilki i teraz te stworzenia ją bardzo fascynują. Autorka miała ciekawy pomysł na połączenie świata ludzi i wilkołaków, które przemieniają się tylko wtedy gdy temperatura spada. Główną osią tej powieści jest rozwijająca się relacja nastolatków — Grace i Sama. Chłopak stanowi oryginalną postać — jest wrażliwy i delikatny (co raczej w takich książkach jest niespotykane). Towarzyszy mu strach przed całkowitą przemianą w wilka.
Drżenie pozwala oderwać się od problemów życia codziennego i powrócić do nostalgicznego klimatu Zmierzchu. Mgliste miasteczko, tajemnicze lasy i nadnaturalne istoty. Pierwsze wydanie tej książki przypadło w czasach wielkiego bumu na powieść Stephenie Mayer, przez co zupełnie nie miała szansy się wybić. Sam styl autorki jest bardzo spokojny, ale i realistyczny. Opowieść toczy się powoli i melancholijnie. Maggie Stiefvater skupia się w głównej mierze na emocjach, jakie towarzyszą bohaterom. Postacie drugoplanowe są jedynie tłem i mam nadzieję, że kolejne tomy ujawnią o nich trochę więcej informacji.
Drżenie to nie do końca opowieść tylko o wilkołakach. W głównej mierze to historia o miłości i smutku, tęsknocie i głęboko skrywanych pragnieniach. Może nie jest to książka, w której akcja pędzi niczym rollercoaster, ale potrafi zainteresować czytelnika. Podoba mi się nowe wydanie tych powieści. W twardej oprawie i podobnym motywem te tomy idealnie do siebie pasują. Mam u siebie kolejne tomy i wkrótce powrócę z kolejną recenzji Wilkołaków z Mercy Falls.
Ilość stron: 462
Wydawnictwo: Uroboros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz