„Diabeł nigdy nie znika; on tylko odpoczywa”, czyli makabryczna zbrodnia w malowniczym miasteczku.
Chris Chibnall to angielski scenarzysta i producent telewizyjny, znanych jako twórca Broadchurch, serialu, który przyciągał miliony widzów. Do dzisiaj jest to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o seriale kryminale. Wielokrotnie nominowany do wielu nagród i z gwiazdorską obsadą. Jeśli nie mieliście okazji się z nim zapoznać, to naprawdę polecam.
Genialny kryminał wielokrotnie nagradzanego twórcy kultowego serialu BROADCHURCH!
Wieś jak z obrazka. Przerażające miejsce zbrodni. Sieć sekretów i kłamstw. Ofiara, którą znali wszyscy.
Kiedy detektyw Nicola Bridge wraca do Dorset po latach pracy w policji w Liverpoolu, ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewa, jest to, że malownicza wioska Fleetcombe stanie się miejscem przerażającej zbrodni. Pewnej nocy, Jim Tiernan, właściciel pubu „Pod Białym Jeleniem”, zostaje znaleziony martwy na drodze. Grozy sytuacji dodaje fakt, że jego ciało zostało przywiązane do krzesła i makabrycznie upozowane.
Gdy tylko Nicola zaczyna zadawać pytania, zdaje sobie sprawę, że każdy w wiosce ma coś do ukrycia.
Wszyscy znali ofiarę i wszyscy kłamią.
Szepty. Plotki. Kłamstwa. Gdzieś wśród nich ukrywa się morderca.
Bo czasami nawet najmniejsze wioski skrywają najmroczniejsze sekrety...
Miałam spore oczekiwania, ponieważ wiem, na co stać tego autora. Uwielbiam małomiasteczkowy klimat, dlatego dosyć szybko odnalazłam się w Dorset, gdzie toczy się akcja naszej opowieści. Ta malownicza wioska zaskoczy nie raz swoimi tajemnicami. Na drodze zostaje znalezione ciało właściciela pubu, które zostało makabrycznie upozorowane — na krześle z porożem jelenia na głowie. I tutaj pojawia się nasza główna bohaterka — Nicola Bridge, która wraca z Liverpoolu do swojego rodzinnego miasteczka, by pracować jako detektyw w policji.
Autor dopracował fabułę w każdym nawet najmniejszym szczególe. Intryga pogania intrygę, a zmowa milczenia w miasteczku nie pomaga w odkryciu prawdy. Styl autora jest prosty i lekki, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Napięcie buduje stopniowo i do samego końca potrafi utrzymać czytelnika w ciekawości. Atmosfera jest duszna i mroczna, a brutalne morderstwo podsyca szepty i plotki wśród małej społeczności. Bohaterowie wykreowani są realistycznie, każdy z nich jest inny i tak właściwie każdy z nich może być podejrzanym. Oprócz tego powieść porusza także takie tematy jak przemoc domowa, trudne dzieciństwo czy też skomplikowane relacje w małżeństwie.
Śmierć pod Białym Jeleniem to literacki debiut Chrisa Chibnalla, która ma na swoim koncie kultowe już produkcje. To inteligentnie napisany kryminał, który trzyma poziom do samego końca. Autor umiejętnie manipuluje czytelnikiem, rzucając mu pod nogi nowe tropy, które nie zawsze są prawdziwe. To jedna z tych książek, od których nie można się oderwać, póki nie odkryje się, kto jest sprawcą. Myślę, że Śmierć pod Białym Jeleniem znajdzie się na liście moim ulubionych książek tego roku.
Ilość stron: 412
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu FILIA ;)
Zajrzyjcie na mój Instagram oraz Instagram FILIA Mroczna Stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz