Dusia przedstawia Kiedy Wzejdzie Słońce 22. Albus Potter: Bezwładność
Nagle Potter zauważył kątem oka, jak jeden z oprawców celował w niego różdżką, z której wydobył się czerwony błysk. Chciał zrobić unik, ale ktoś odparował atak, rzucając zaklęcie tarczy. Szkarłatna poświata zwaliła przeciwnika z nóg. Albus odwrócił się, aby zobaczyć, kto mu pomógł.
Była to Isabelle.
– Izzy, co tu robisz?! – zawołał przerażony Potter. – Miałaś ewakuować się ze wszystkimi tylnymi drzwiami.
– Żadnego dziękuję za uratowanie życia?! Chcę pomóc, tak jak ty, Al. Zapomniałeś, że ja również mam zamiar zostać aurorem?!
– A więc atakujemy! – Usłyszeli nagle za sobą głos Scorpiusa. Odwrócili się w stronę Malfoya, który uśmiechał się od ucha do ucha, nie przejmując się, że był cały umorusany na twarzy oraz ubraniu.
– Ty też? – rzekł zszokowany Albus.
– A co cię tak dziwi, Potter, trzeba dobić tych sukinsynów! Uwaga, zbliżają się!
Albus i Isabelle podążyli za wzrokiem Scorpiusa. Zauważyli, jak czarne postacie zaczęły się do nich zbliżać z uniesionymi różdżkami.
Kategoria: Zbiór opowiadań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz