[044] Recenzja: ANA – Roberto Santiago


"Nigdy więcej skrótów ani półśrodków.", czyli ANA –prawdziwa cegła wśród książek.


Nareszcie udało mi się skończyć ANĘ. Ta książka liczy prawie 1000 stron. Ilość stron nie jest dla mnie przeszkodą, ale ANA dłużyła mi się okropnie. Podczas gdy ją czytałam jednocześnie czytałam inne książki (które kończyłam, a ANA dalej się ciągnęła). Myślę, że może to być powód dla którego mogę nazwać książkę Santiago męczącą.

Ana to kobieta uzależniona od alkoholu, seksu i leków psychotropowych. Kiedyś jej kariera była imponująca. Teraz to wrak człowieka uzależnionego od używek. Pewnego dnia odbiera telefon, który zmieni jej życie. Alejandro, brat Any, z którym nie miała kontaktu od wielu lat, trafia do więzienia. Został oskarżony o zamordowanie dyrektora kasyna, któremu był winny prawie milion euro. Alejandro wkrótce popełnia samobójstwo. Ana nie odpuszcza i postanawia rozpocząć nierówną walkę z koncernem Gran Castilla. Prawda staje się niewygodna. Czy Ana uniknie śmierci i pomści śmierć brata?


Thriller trzyma w napięciu od pierwszych stron. Autor w swojej powieści porusza motywy imigracji, przemocy wobec kobiet. ANA została pozytywnie przyjęta w Hiszpanii (sprzedana w ilości półtora miliona egzemplarzy), gdzie mieszka autor. Jest to pierwsza książka dla dorosłych tego autora, więc jak na debiut to jest bardzo dobrze.



Powieść jest przemyślana, akcja nabiera tempa z każdym rozdziałem (a jest ich 91). Można powiedzieć, że jest to prawniczy kryminał, ale uważam, że thriller tutaj bardziej pasuje. Podobały mi się postacie, które były autentyczne, a ich dialogi naturalne. Ana jest kobietą, która wie czego chce od życia. Potrafi dać z siebie wszystko w momentach zagrożenia życia. Nie odpuszcza.


ANA odstraszy wielu swoją objętością, ale uważam, że warto poświęcić jej trochę czasu. Chociaż... gdyby autor zmieścił się w 500 stronach byłaby atrakcyjniejsza dla przyszłych czytelników. 1000 stron to trochę za dużo jak na taką historię.

Nasza polska okładka podoba mi się dużo bardziej niż oryginalna hiszpańska. Brawa do wydawnictwa!

Ilość stron: 991
Wydawnictwo: MUZA

Dziękuję za możliwość przeczytania tej książki wydawnictwu MUZA.


Zapraszam na mój Instagram oraz Instagram MUZA.

BRUTALNE ZABÓJSTWO.
BOHATERKA, KTÓRA ZAWSZE STAWIA NA SWOIM.
MROCZNE KULISY ŚWIATA HAZARDU.
BITWA, KTÓRĄ WSZYSCY Z GÓRY UZNALI ZA PRZEGRANĄ.

Ana Tramel jest zdolną prawniczką, o silnym charakterze, ale słabej woli, uzależnioną od alkoholu, seksu i leków. Kilka lat temu biły się o nią najlepsze kancelarie. Pewne mroczne wydarzenie sprawiło, że zrezygnowała z kariery adwokackiej i pracuje w małej kancelarii swojej przyjaciółki. Niespodziewany telefon od brata Alejandra, z którym od dawna nie miała kontaktu, wywraca jej życie do góry nogami. Okazuje się, że Alejandro nie tylko zamordował szefa wielkiego kasyna, w którym regularnie przesiadywał, lecz także przegrał tam blisko milion euro, których nie miał. Ana decyduje się pomóc bratu, choć wszystko świadczy przeciwko niemu. Wspierana przez osobliwy zespół (stary detektyw, początkująca prawniczka i uzależniony od hazardu stażysta), wypowiada wojnę potężnemu koncernowi z branży gier liczbowych. Pełne zawirowań śledztwo i proces przypominają walkę Dawida z Goliatem. Ana się jednak nie poddaje nawet wtedy, gdy zostaje na polu walki sama, zdradzona przez najbliższe osoby. Jest niczym filmowy Rocky Balboa: tak jak on potrafi wytrzymać każdy cios.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X