Rolaka
przedstawia [Drabble] MARTWA
Zagwizdał, nim wziął na ręce bladą, cichą kobietę. Na jej ustach zamarł krzyk. Na wargach pozostał ostatni pocałunek. W oczach zanikł blask. Nie żyła, a jednak wydawała się piękniejsza niż w dniu, gdy spotkali się pod ołtarzem. Miała nawet na sobie tę samą białą suknię, nie ślubną. Musnął opuszkiem palca po jej policzku. Od dawna nie pozwalała mu dotknąć lekko szorstkiej skóry, a przecież tak mocno kochał każdy kawałek jej ciała. Był gotowy, aby poświęcić dla niej wszystko. I tak uczynił. Ona jednak nie umiała zanieść słów wdzięczności, bo już tylko krzyk zamarł na tych pięknych, różowych, cichych, martwych ustach…
Kategoria: Zbiory opowiadań
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz