[089] Recenzja: Pan. Wiktoria. Marzyciele – Knut Hamsun


„Jakże to dziwne uświadomić sobie, iż niczego więcej nie dokonałam, jak tylko, że na świat przyszłam i kochałam Pana i już oto z życiem rozstać się muszę.”, czyli skandynawska proza.


Pan. Wiktoria. Marzyciele to skandynawska proza, którą miło się czyta, gdy się już przywyknie do stylu autora. Wydarzenia opisane w książce dzieją się kilkaset lat temu, więc przygotujcie się na wykwintne sukienki, dżentelmenów i bogate dworki szlacheckie.

Pan. Wiktoria. Marzyciele to pięknie wydana książka, która zawiera trzy opowiadania napisane przez Hamsuna.
„Pan. Z papierów porucznika Tomasza Glahna” opowiada historię tytułowego porucznika, który jest myśliwym. Kocha i szanuję naturę. Wiedzie spokojne życie w chatce pośród dzikiej przyrody wraz ze swoim psem Ezopem. Pewnego dnia poznaje Edawardę, która w przeciwieństwie do niego jest duszą towarzystwa. Wkrótce zakochują się w sobie. Niestety nic nie trwa wiecznie – miłość prowadzi do klęski, a osamotnienie i wyobcowanie wcale nie pomaga. Poetyckie opisy przyrody oddają urok dziczy.


Drugie opowiadanie nosi tytuł „Wiktoria. Historia pewnej miłości” i opowiada o nieszczęśliwej miłości Janka i Wiktorii. Związek ten nie ma przyszłość ze względu na różnice społeczne. Wiktoria zmuszona zostaje do małżeństwa z bogatym mężczyzną, a Janek zostaje pisarzem. Ponownie spotykamy się z miłością, która nie ma szans na przetrwanie.

„Marzyciele” to trzecia opowieść Hamsuna o Ove Rolandseni, wynalazcy, który ma problem z alkoholem i agresją, przez którą często wpada w kłopoty. Marzy o wielkiej miłości. Czuje się wyobcowany. Społeczność go nie rozumie.

To nie jest książka dla każdego. Przez prawie połowę książki nie mogłam się przyzwyczaić do języka. Jest on dość trudny i nieco archaiczny. Na co dzień czytam kryminały i thrillery, które raczej nie wymagają większego zaangażowania. Tutaj musiałam wysilić swój mózg, by przestawił się na literaturę piękną.

Miła odmiana od dzisiejszej prozy.


Ilość stron: 429
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka ;)

Zajrzyjcie na mój Instagram oraz na Instagram Zysk i S-ka.




Trzy powieści norweskiego Noblisty są obowiązkową lekturą dla miłośników literatury skandynawskiej.

Hamsun był prekursorem modernizmu i prozy psychologicznej, właśnie od niego uczono się technik strumienia świadomości i monologu wewnętrznego. Jego proza to przede wszystkim charyzmatyczne, targane namiętnościami postaci oraz bezwzględna, zimna natura. Telegrafista Ronaldsen z Marzycieli jest szalonym, impulsywnym wynalazcą, który zbyt łatwo ulega kobietom i rozrywkom – co nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem w tradycyjnej, rybackiej wiosce. Bohaterami Viktorii są wrażliwi lecz dumni młodzi ludzie – to opowieść o miłości, która bardziej dzieli, niż łączy. Z kolei porucznik Thomas Glahn z Pana poznaje smak uczuć w najbardziej niespodziewanych i niesprzyjających okolicznościach.

Gorące emocje w krajobrazach mroźnej, dalekiej Północy oraz niepokojące historie – za to czytelnicy kochają skandynawską prozę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X