[112] Recenzja: Biała krypta – Mariette Lindstein


„Twoje życie zostało sprowadzone do maksymalnej prostoty. Twój świat to teraz nasz świat jest zależny od tego, jak my zdecydujemy go określić. Jesteś naszym narzędziem i będziesz nam posłuszna we wszystkim.”, czyli niebezpiecznie wciągający thriller od bestsellerowej szwedzkiej autorki.


Biała krypta to najnowsza książka Mariette Lindstein, którą możecie kojarzyć z serii Sekta z Wyspy Mgieł. Pałam wielką sympatią do tej serii i w ciemno sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki. Z początku obawiałam się, że ponowne poruszenie tematu sekty może być już nudne i powtarzalne, a nic takiego nie miało miejsca.


Bliźniaczki Alex i Dani, odkąd w dzieciństwie zostały porzucone przez rodziców, są nierozłączne. Pewnej letniej nocy Dani znika bez śladu. Wielomiesięczne śledztwo nie przynosi żadnych rezultatów. Znajomi Alex usiłują skłonić ją do zapomnienia o siostrze i powrotu do normalnego życia, jednak ona nie może poradzić sobie ze stratą. Z załamaniem nerwowym trafia do szpitala i cały miesiąc przebywa tam w stanie katatonicznym. Kiedy ją wypisują, ma w głowie tylko jedną myśl: odnaleźć Dani.


Bohaterowie są ciekawie napisani – każdy ma swoje tajemnice i poglądy. Rozdziały pisane są raz z perspektywy jednej siostry, raz drugiej. Język jest przystępny, nie brak tutaj dialogów, a opisy są emocjonujące. Lindstein oczarowała mnie swoim stylem już przy Sekcie z Wyspy Mgieł. Sama dołączyła do ruchu scjentologicznego i przez 25 lat pracowała na wszystkich szczeblach tego kościoła, włączenie z kwaterą główną pod Los Angeles, skąd uciekła w 2004 roku. Autora ma duże doświadczenie i wiedzę na temat sekt. Książka jest właściwie taką skarbnicą wiadomości, które szokują i prowokują. Wszystko jest ukazane na surowo, brak tutaj zbędnego owijania w bawełnę i łagodzenia działań sekty. Autorka wie, o czym pisze i wyjaśnia czytelnikowi, który może nie być zapoznany z tematem.


Książka jest niepokojąco wciągająca. Po prostu musisz wiedzieć, co się wydarzy. Biała krypta to thriller, który wciągnie Cię od pierwszej strony. Lindstein ukazała, że ludzie zakładają maski i są zdolni do najgorszych czynów tylko po to, aby postawić na swoim. Przez całą powieść towarzyszyły mi różne emocje od strachu po radość. Warto zapoznać się z tą historią dla własnego dobra. Lindstein doskonale przedstawia realia funkcjonowania sekty, w tym wypadku mamy tajemniczy zakon.


Jestem ciekawa, co dalej wymyśli autorka, gdyż Biała krypta otwiera nową serię. Na pewno przeczytam kolejne tomy. Dobrą wiadomością jest to, że powstaje serial na podstawie Sekty z Wyspy Mgieł. Nie mogę się go doczekać!

Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Bukowy Las

Dziękuję za możliwość przeczytania tej książki wydawnictwu Bukowy Las ;)


Zajrzyjcie na mój Instagram oraz Instagram Bukowy Las.


Tajemny zakon, manipulacja, zniewolenie, bezsilność i siostrzana miłość
Bliźniaczki Alex i Dani, odkąd w dzieciństwie zostały porzucone przez rodziców, są nierozłączne. Pewnej letniej nocy Dani znika bez śladu. Wielomiesięczne śledztwo nie przynosi żadnych rezultatów. Znajomi Alex usiłują skłonić ją do zapomnienia o siostrze i powrotu do normalnego życia, jednak ona nie może poradzić sobie ze stratą. Z załamaniem nerwowym trafia do szpitala i cały miesiąc przebywa tam w stanie katatonicznym. Kiedy ją wypisują, ma w głowie tylko jedną myśl: odnaleźć Dani.

Rozpoczyna własne poszukiwania, a jednocześnie zatrudnia się w osławionej firmie randkowej. Poznaje tam atrakcyjnego psychologa Carla Ashera. Na dodatek w miejscu pracy dzieją się dziwne rzeczy, które wzbudzają w dziewczynie podejrzenia, że jej siostra została uprowadzona przez sektę. Ale może to tylko gra wyobraźni? Przecież ludzie w otoczeniu Alex zaczynają kwestionować jej zdrowie psychiczne. Wkrótce ona sama znajduje się w niebezpieczeństwie i wiele wskazuje na to, że może być kolejną ofiarą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X