[113] Recenzja: Historia wilków – Emily Fridlund


„To nie to, co robisz, ale to, co myślisz, ma znaczenie.”, czyli finalistka jednej z najbardziej prestiżowej nagrody literackiej.


Historia wilków to finalista Nagrody Bookera 2017, czyli najbardziej prestiżowej nagrody literackiej w Wielkiej Brytanii. Muszę przyznać, że nie śledzę nominacji do tej nagrody i raczej na co dzień nie czytam książek, które doszły do finału. Stwierdziłam, że jeśli została finalistką tak prestiżowej nagrody, to warto ją przeczytać. Po lekturze jednak mam mieszane odczucia.

Dorastanie może być trudne i bolesne, zwłaszcza w świecie, który z każdej strony odrzuca młodego człowieka. Co by było, gdyby czternastoletnia Madeline zwana Lindą wychowała się w normalnej rodzinie, dobrze znała swoich rodziców i miała pewność, że jest dla nich najważniejsza na świecie? A gdyby w szkole znalazła bratnią duszę wśród rówieśników i mądrego mentora wśród nauczycieli? Wreszcie, co by było, gdyby do domu po drugiej stronie jeziora wprowadziła się zwykła rodzina?

Rodzice dziewczyny, buntując się przeciw systemowi, wychowywali ją w komunie, lecz nie poświęcili jej wystarczająco dużo uwagi i uczuć. Rówieśnicy w szkole konsekwentnie Lindę odrzucali i dręczyli w nieprzyjemny sposób. Kiedy więc w domu po drugiej stronie jeziora zamieszkali nowi sąsiedzi, którzy od początku okazali jej sympatię i akceptację, Linda poczuła się, jakby od zawsze była jedną z nich. Wkrótce zaczęła opiekować się ich synkiem – czteroletnim Paulem.


Narratorem całej historii jest Linda. Opowiada ona o zdarzeniach z przeszłości; wiele razy przeskakujemy w czasie. Jednocześnie jesteśmy wrzuceni w kilka wątków, co może znacznie utrudnić czytanie. Właściwie nie do końca wiem, o czym jest Historia wilków. Język jest zimny, oschły i niezachęcający do czytania. Cała historia jest dość ciężka. Podczas czytania zastanawiałam się, dlaczego Historia wilków została finalistką tak prestiżowej nagrody. To pozostanie dla mnie tajemnicą.


Gdyby nie propozycja wydawnictwa to sama nie sięgnęłabym po Historię wilków. Akcja rozwija się tak wolno, że niektórzy na pewno postanowią nie czytać dalej. Nie trzyma w napięciu, nie zaskoczy Was – jedynie co może zrobić to znudzić. Plusem są dobrze napisani bohaterowie i to, w jaki sposób autorka opisała samotność i problemy dojrzewania. Może i jest to lektura, która ma jakieś przesłanie, ale nie trafi ono do przeciętnego Kowalskiego, który z własnej woli nie zainteresuje się Historią wilków.

Ilość stron: 283
Wydawnictwo: Helion 


Dziękuję za możliwość przeczytania tej książki wydawnictwu Helion ;)

Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na profil na editio oraz Helion.

Dorastanie może być trudne i bolesne, zwłaszcza w świecie, który z każdej strony odrzuca młodego człowieka. Co by było, gdyby czternastoletnia Madeline zwana Lindą wychowała się w normalnej rodzinie, dobrze znała swoich rodziców i miała pewność, że jest dla nich najważniejsza na świecie? A gdyby w szkole znalazła bratnią duszę wśród rówieśników i mądrego mentora wśród nauczycieli? Wreszcie, co by było, gdyby do domu po drugiej stronie jeziora wprowadziła się zwykła rodzina?

Odpowiedzi na te wszystkie pytania muszą pozostać nieoczywiste. Rodzice dziewczyny, buntując się przeciw systemowi, wychowywali ją w komunie, lecz nie poświęcili jej wystarczająco dużo uwagi i uczuć. Rówieśnicy w szkole konsekwentnie Lindę odrzucali i dręczyli w nieprzyjemny sposób. Kiedy więc w domu po drugiej stronie jeziora zamieszkali nowi sąsiedzi, którzy od początku okazali jej sympatię i akceptację, Linda poczuła się, jakby od zawsze była jedną z nich. Wkrótce zaczęła opiekować się ich synkiem – czteroletnim Paulem. Gdy dziewczyna zapragnęła utwierdzić się w przekonaniu, że nareszcie znalazła swoje miejsce, okazało się, że musi zmierzyć się z czymś mocno osobliwym, stanąć twarz w twarz z tajemnicą i dokonać wyboru, którego konsekwencje będą dla niej nie do przewidzenia.

Powieść Historia wilków znalazła się w finałowej szóstce Nagrody Bookera 2017, czyli najbardziej prestiżowej nagrody literackiej w Wielkiej Brytanii. Ta z pozoru prosta historia rozwija się w wiele różnych wątków, opisanych oszczędnym, precyzyjnym językiem. To opowieść, która toczy się spokojnym biegiem nizinnej rzeki, niepokojąco wciąga, wytrąca z równowagi i pozostawia w stanie emocjonalnego niedosytu. Czytając ją, dowiesz się, jak na życie dorosłej kobiety wpływają nie do końca świadome wybory, których dokonywała jako odtrącona nastolatka. Wystarczy jeden rok, aby wszystko zmieniło się — nieodwracalnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X