Andatejka przedstawia Ulotność, cz.8
Doktor Pettigrew obserwował z zaniepokojeniem te nieme porozumienie między dwoma najważniejszymi licytatorami, ocierając nerwowo chusteczką pot lejący mu się z twarzy. Wnioskując, że już więcej prawdopodobnie nie wyciągnie, chciał zakończyć sprzedaż, przerywając ciszę, tym bardziej, że cena była naprawdę satysfakcjonująca.
– Dwieście pięćdziesiąt po raz pierwszy, po raz drugi… – zaczął pośpiesznie, w obawie aby nikt się nie rozmyślił.
– Trzysta funtów – Przerwał mu spokojnie Sebastian, wzbudzając jęk zachwytu. Dlaczego by nie pozwolić kobiecie na zakup? Mógłby wyciągnąć od niej naprawdę potrzebne zeznania, które mogłyby pomóc w śledztwie. Skoro zamówiła konkretną część, mogłaby wskazać pośrednika. Szczerze wątpił, aby był nim Mallcote, nie miał na to aż tyle czasu jako lekarz i pracownik Scotland Yardu oraz osoba, która zajmowała się, brzydko mówiąc, dostawami.
Kategoria: Fanfiction, Kuroshitsuji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz