[184] Recenzja: Upiorne opowieści po zmroku – Alvin Schwartz


„Nigdy się nie śmiej, kiedy przejeżdża karawan; bo możesz być następnym, który umrze”, czyli strach się bać.


Upiorne opowieści po zmroku to książka, na podstawie której powstał film o tym samym tytule, który nie tak dawno wszedł na ekrany kin. Książka idealnie nadaje się do czytania podczas opowiadania strasznych historii przy ognisku. Nawet swoim stylem przypomina właśnie takie opowieści.

Klasyczna kolekcja niesamowitych opowieści, zebranych i opowiedzianych przez zbieracza folkloru Alvina Schwartza i zilustrowanych przez cenionego artystę Stephena Gammella.
„Upiorne opowieści po zmroku” zawierają jedne z najbardziej przerażających opowieści o makabrze, mrocznej zemście i nadprzyrodzonych wydarzeniach wszech czasów. Chodzące zwłoki, tańczące kości, szaleńcy z nożami i ucieczki krętymi uliczkami przed śmiercią – wszystkie te motywy znajdziemy w tym mrożącym krew w żyłach zbiorze opowieści o duchach.


Nie jest tak strasznie, jak możecie wywnioskować po opisie. Upiorne opowieści po zmroku to książka na godzinę. Liczy nieco ponad 100 stron, więc czyta się bardzo szybko. Największym jej atutem jest jej wydanie. W twardej oprawie z ciekawymi i makabrycznymi rysunkami w środku. Książka to zbiór kilku opowiadań, niektóre w formie wierszy.


Jeśli liczycie na chwilę grozy, to tutaj raczej jej nie znajdziecie. Chyba że jesteście osobami wyjątkowo strachliwymi. Myślę, że osoby młodsze mogą zrobić z niej użytek i wystraszyć swoich kolegów, dla starszych będzie to dobrą rozrywką.


Ogólnie książka podobała mi się i myślę, że warto ją przeczytać. Opowiadania są ciekawe i mają w sobie nieco mrocznej strony. Teraz czas na film i drugą książkę.



Ilość stron: 140
Wydawnictwo: Zysk i S-ka


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka ;)

Zajrzyjcie na mój Instagram oraz na Instagram Zysk i S-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X