„Nawet nie miałam na sobie krótkiej spódnicy”, czyli słów kilka o feminizmie.
I co ona ma zrobić? to już trzeci tom z cyklu The Spinster Club Series (Klubu Starych Panien) autorstwa Holly Bourne. Nie czytałam dwóch poprzednich części, ale mimo to jakoś nie odczułam ich braku, więc spokojnie możecie czytać tę książkę bez znajomości poprzednich.
Lottie – przyjaciółka Evie i Amber (bohaterek poprzednich części) – zostaje osaczona przez dwóch mężczyzn w drodze do college’u. To wydarzenie głęboko wpływa na dziewczynę i staje się zaczynem jej antyseksitowskiego projektu. Zobowiązała się przed przyjaciółkami, a przede wszystkim przed sobą, że będzie przez miesiąc reagować na każdy przejaw seksizmu, który napotka – od plakatów na przystankach autobusowych, po wypowiedzi wykładowców na zajęciach. To trudne i eksploatujące psychicznie i fizycznie zadanie nieźle namiesza w życiu Lottie. Stanie się sławna (wywiady w prasie, telewizji, własny kanał w internecie) i będzie musiała dać sobie radę z dobrymi, ale też złymi konsekwencjami tej sławy.
I co ona ma zrobić? to pozycja dla młodzieży od 15 lat. Dla mnie była to miła odskocznie od kryminałów i thrillerów, które czytam na co dzień. Autorka w swojej książce porusza kwestie feminizmu. Główna bohaterka to zagorzała feministka i chce zwrócić uwagę innych na seksizm. Lottie to bardzo żywiołowa postać, która może wywoływać kontrowersje i sprzeciw, ale właśnie taka miała być. Jest oryginalna i dąży do celu. Chociaż była bliska poddaniu się, znalazła siłę w sobie, by kontynuować swoją działalność. Holly Bourne stworzyła kobietę, która walczy o swoje i nie boi się mówić głośno o feminizmie. Autorka na własnej skórze poznała, jak bardzo można cierpieć z powodu mężczyzn. Pierwsza scena w tej książce to sytuacja, która przytrafiła się Bourne naprawdę.
Jak w każdej książce młodzieżowej znajdziecie tutaj także wątek romantyczny. Relacja Lottie z Willem to typowe hate-love, czyli od nienawiści do miłości. Jednak muszę przyznać, że nie przeszkadzał mi ten wątek – był taki naturalny i wprowadzał do fabuły trochę złośliwości i humoru.
Język jest lekki i współczesny, więc nie będzie żadnych problemów ze zrozumieniem tekstu. Historia na pewno spodoba się nastolatkom, ale i dorośli mogą ją docenić za temat, jaki podejmuje. I co ona ma zrobić? to lekka młodzieżówka, która idealnie nada się pomiędzy innymi bardziej wymagającymi lekturami. Ja bawiłam się bardzo dobrze.
Ilość stron: 422
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz