[334] Recenzja: Grząska ziemia – Ann Cleeves


„Uszłoby mu na sucho to [...], gdybyśmy nie byli tak dobrymi detektywami”, czyli powrót na Szetlandy.

Już po raz siódmy powracamy na klimatyczne Szetlandy. Seria Ann Cleeves jest jedna z moich ulubionych i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów. Autorka przyzwyczaiła nas, że jej książki są świetnie skonstruowane i stanowią doskonały skandynawski kryminał.

Szetlandzka zima. Ulewne opady deszczu powodują osunięcie się ziemi, która pędzi w dół zbocza. W tym samym czasie na pobliskim cmentarzu Jimmy Perez bierze udział w pogrzebie swojego starego przyjaciela. Widzi, jak lawina błota i ziemi uderza w dom. Wszyscy są przekonani, że nikt w nim nie mieszkał, ale Perez udaje się na oględziny miejsca. Odnajduje w zniszczonym wnętrzu ciało ciemnowłosej kobiety. Miała na sobie czerwoną, jedwabną sukienkę, zupełnie niepasującą do srogiej zimy.

Wszczęcie śledztwa staje się konieczne, a w jego trakcie okazuje się, że kobieta była martwa, zanim osuwisko uderzyło w gospodarstwo. Sprawa staje się obsesją Pereza, który za wszelką cenę musi dociec prawdy. Kim była kobieta w czerwonej sukience i dlaczego zginęła?

W Grząskiej ziemi powracają dobrze nam znani bohaterowie. Z każdą kolejną częścią dowiadujemy się o nich coraz więcej. Postacie ewoluują, ale wątek obyczajowy jest tłem dla rozgrywającego się śledztwa i w żadnym stopniu nie przeszkadza. Ponownie zagłębiamy się w sekrety mieszkańców, próbując odgadnąć, kim jest kobieta w czerwonej, jedwabnej sukience.


Jestem oczarowana klimatem Szetland i stylem autorki. Idealnie opisuje pogodę – czytelnik może wczuć się w pochmurny dzień na Szetlandach. Język jest lekki i prosty, więc nie będzie sprawiał problemów. Sama historia jest niezwykle wciągająca i ciekawa. Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich tomach, napięcie trzyma do ostatniej strony, nie pozwalając oderwać się choćby na moment. To są książki, które wciągną cię od pierwszych stron. Grząska ziemia trzyma poziom swoich poprzedniczek — nieśpieszna akcja, drobiazgowe śledztwu i niepowtarzalny klimat Szetland.

Grząska ziemia to dobrze skonstruowany kryminał, który swoim klimatem oczaruje nie jednego czytelnika. Ann Cleeves jest jedną z moich ulubionych zagranicznych autorek i z każdym kolejnym tomem potrafi mnie czymś zaskoczyć. Przed nami jeszcze ostatni tom Serii Szetlandzkiej – Wild Fire. Po nim na pewno zrobię reread tej serii i mam nadzieję, że w Polsce ukarzą się także inne książki tej autorki. Fani mrocznych i surowych klimatów na pewno się nie zawiodą. Ann Cleeves to mistrzyni snucia intryg, dlatego podczas lektury jej książek nie będziecie się nudzić. Ciężko będzie mi pożegnać się z tą serią.


Wszystkim, którzy jeszcze nie znają Kwartetu Szetlandzkiego, polecam czytać od pierwszego tomu, żeby nic was nie ominęło. Gwarantuję, że będą to przyjemnie spędzone godziny podczas lektury. A te okładki! Cudowne. Idealnie oddają klimat opowieści. Nieziemskie, śliczne, mroczne, tajemnicze – lepszych bym nie wybrała.

Jeśli tak jak ja jesteście fanami serii Szetlandziej, to zapoznajcie się z serialem Shetland, który został wyprodukowany przez BBC i który jest oparty na książkach Cleeves. Tylko uważajcie na spoilery, ponieważ serial nie jest tworzony według kolejności wydawania książek (pierwszy sezon – Czerwień kości, drugi sezon – Czerń Kruka, Martwa woda, Błękit błyskawicy). Serial liczy 6 sezonów, więc na pewno umili wam czas oczekiwania na kolejny tom.


Ilość stron: 463
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X