[433] Premierowa recenzja: Dywan z wkładką – Marta Kisiel




„ [...] Widzę tapczan z rozgrzebaną pościelą, jakąś szafę... i kozę w kącie. Piec taki, nie zwierzątko. Ogółem lekki pierdolnik, ale krwawego morderstwa to tu raczej nikt nie popełnił.”, czyli Marta Kisiel nadal w formie.

Gdy zobaczyłam w zapowiedziach najnowszą książkę Marty Kisiel, wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Już nie raz autorka mnie zachwyciła, dlatego z niecierpliwością czekałam na premierę Dywanu z wkładką. Do tego wszystkiego wydawnictwo zrobiło świetną reklamę książki, wysyłając do blogerów pewną tajemniczą wkładkę (którą możecie znaleźć na zdjęciach) i wiadomość, że po przeczytaniu książki wszystko się wyjaśni, co spotęgowało moją ciekawość.


Dywan z wkładką to zwariowana komedia kryminalna. A miało być tak pięknie. I było, dopóki pewnego dnia z lodówki Trawnych nie zaczęły wydobywać się odgłosy miłosnych uciech od sąsiadki z naprzeciwka. Mąż Tereski, zamiast remontować rzeczoną kuchnię, zdecydował się kupić prawie dom na wsi. Skuszona wizjami kawy na tarasie z widokami na nieskażoną ręką człowieka przyrodę Tereska na przeprowadzkę ochoczo przystała. Sielsko było jednak tylko do momentu znalezienia w lesie dywanu – z wkładką w postaci trupa.


Dywan z wkładką to komedia kryminalna autorki, którą pewnie wiele osób kojarzy. Nie jest połączona z innymi seriami, dlatego możecie spokojnie rozpocząć swoją przygodę z Kisiel właśnie od tej historii. Bardzo lubię humor autorki i styl jej książek – zawsze bawię się przy nich wybornie. Nie inaczej było w tym przypadku. Zostajemy wrzuceni w życie rodziny Trawnych, którzy właśnie przeprowadzili się na wieś, po tym, jak w ich starym mieszkaniu lodówka stała się odbiornikiem głosów zza ściany rozrywkowej sąsiadki. Ich nowy domek ma być spokojną przystanią i rajem na ziemi. Niestety, nie wszystko jest takie, jakie wymarzyła sobie Tereska. Począwszy od odwiedzin teściowej do tajemniczego nieboszczyka w dywanie. Tak właśnie zaczyna się przygoda pełna niespodzianek i intryg okraszona humorem. W końcu jakoś teściowa i synowa muszą odnaleźć prawdziwego mordercę. Tymczasem dzieci Tereski zakładają, że kobiety planują wykończyć ojca.



Jakie to było dobre! To była moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki. Bohaterowie są świetnie wykreowani i nie obraziłabym się, gdyby pojawili się jeszcze w innych książkach. Każdy z nich jest inny, ma swój charakterek i swoje przekonania. Nie brak stereotypów, ale całość jest przezabawna. Kisiel wymyśliła ciekawą fabułę, która wciąga od pierwszych stron. Uśmiech nie schodzi z ust.



Jeśli jeszcze nie czytaliście książek tej autorki to ta na pewno będzie dobrym wyborem. Komedia kryminalna w wybornym wykonaniu z ciekawymi bohaterami i wciągającą fabułą. Dywan z wkładką to lekka i przyjemna lektura, która pozwoli, choć na chwilę oderwać się od trudów życia codziennego. Ja bawiłam się wyśmienicie i poproszę o więcej!



Ilość stron: 331

Wydawnictwo: W.A.B. (Grupa Wydawnicza Foksal)

Premiera: 27 stycznia 2021 r. 


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu W. A. B.  ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X