[434] Recenzja: Rozmowy z seryjnymi mordercami. Najgorsi na świecie – Christopher Berry-Dee

„Chciałem, aby ta kobieta rozumiała, że jestem nieszczęśliwy, i czuła to samo. Pragnąłem ją upokorzyć w taki sam sposób, w jaki sam zostałem upokorzony.”, czyli kolejne rozmowy z seryjnymi mordercami.


Rozmowy z seryjnymi mordercami. Najgorsi na świecie to już czwarta książka o podobnej tematyce autorstwa Christophera Berry-Dee. Już przy poprzednim tomie miałam kilka zastrzeżeń. Nie wiem, czy to już zmęczenie materiału u Berry-Dee i nie specjalnie już mnie on zaskakuje, czy po prostu brakuje mi tych tytułowych rozmów.


Christopher Berry-Dee, słynny kryminolog śledczy, powraca z kolejnym wstrząsającym dziełem. Rozmowy z seryjnymi mordercami. Najgorsi z najgorszych to kolejna podróż w mroczny świat potworów. Tym razem autor zapuszcza się jeszcze głębiej. Nie szczędząc wstrząsających szczegółów, analizuje życie i kłamstwa seryjnych morderców i wyjaśnia motywy ich przerażających zbrodni.

Wywiady z zabójcami, policjantami i przedstawicielami prokuratury, a także staranna analiza śledztw pozwalają czytelnikowi uzyskać bezprecedensowy wgląd w psychikę najbardziej diabolicznych ludzi na świecie.

Bohaterami książki są zarówno samotni outsiderzy, jak i szanowani członkowie społeczeństwa. Rozmowy z seryjnymi mordercami. Najgorsi z najgorszych dowodzą, że potworni mordercy mogą być znacznie bliżej, niż myślimy...


Czytając najnowszą książkę tego autora, czułam deja vu. Czemu? Berry-Dee opisuje tutaj pięciu (najgorszych, jego zdaniem) morderców na świecie, z czego aż trzech (Patricia Wright, Kenneth Bianchi i John Cannan) wspominał już w poprzednich książkach, więc mamy powtórkę z rozrywki. Owszem, w tej części każdej z postaci poświęcił więcej czasu, ale mimo to gdzieś już to słyszałam. Po Rozmowach z seryjnymi morderczyniami liczyłam, że kolejna część spodoba mi się bardziej. Nie do końca tak się stało.


Autor opisuje dosyć obszernie historie Patricii Wright, Kennetha Bianchi, Johna Cannan, Johna Gacy oraz Williama Heirens. Te historie śledzi się z zaciekawieniem i trzeba przyznać, że autor przyłożył się do napisania tej książki. Jednak mimo to jest ona trochę takim odgrzewanym kotletem. Przeczytałam wszystkie książki z tej serii i muszę przyznać, że cieszę się, że na razie nie ma w planach kolejnych tomów, ponieważ myślę, że jest to już dosyć oklepany przez Berry-Dee temat. Podobnie jak to miało w poprzednich tomach, mamy tutaj ten sam schemat przedstawiania morderców.


Całość jest ciekawa, chociaż niezbyt zaskakująca (szczególnie dla osób, które interesują się seryjnymi mordercami lub dla tych, którzy czytali poprzednie książki tego autora). Nie do końca zgadzam się także, że przedstawione osoby są najgorszymi na świecie mordercami. Znalazłoby się kilku gorszych. Mam jednak nadzieję, że autor na tym zakończy tę serię.



Ilość stron: 300

Wydawnictwo: Czarna Owca


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca :)


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X