[472] Recenzja: Demon i mroczna toń – Stuart Turton

„Z ust trędowatego nie dobył się ani jeden dźwięk. Ogień wspiął się po jego ciele i po chwili nieszczęśnik cały stanął w płomieniach. Nawet się nie poruszył. Płonął w milczeniu, ze wzrokiem utkwionym w Arencie”, czyli mroczna na statku.


Stuart Turton zasłynął jakiś czas temu książką Siedem śmierci Evelyn Hardcastle. Jeszcze nie miałam przyjemność zapoznania się z nią, ale mam ją na liście do przeczytania i na pewno kiedyś ją nadrobię. Opis Demona zaintrygował mnie i byłam ciekawa jej bardzo ciekawa.


Rok 1624. Samuel Pipps, największy detektyw swoich czasów, musi zostać dowieziony na proces za zbrodnię, której – choć nie jest to takie pewne – nie popełnił. Podróżuje z nim Arent Hayes, ochroniarz i wierny przyjaciel, który zamierza zrobić wszystko, by udowodnić jego niewinność. Gdy tylko statek wyrusza z portu, zaczyna prześladować go zły omen. Zły omen… albo bardzo konkretny demon. Po pokładzie krąży trędowaty, który umarł dwa razy. Na żaglach zaczynają pojawiać się tajemnicze znaki. Ktoś zaczyna mordować trzodę. Aby przebłagać mroczne wody oceanu, troje pasażerów zostaje skazanych na śmierć. W tym Pipps. Tylko Hayes może podjąć się rozwiązania zagadki działającego na okręcie demona. Zagadki, która sięga daleko w przeszłość i łączy wszystkich pasażerów statku. I wszystkich może kosztować życie.


Powieść ta od samego początku oczarowała mnie swoim klimatem, który od razu przywodzi mi na myśl kryminały Artura Conana Doyle'a. Nawet bohaterowie z Demona - detektyw Samuel Pippi i jego pomocnik Arent Hayes, przypominają Sherlocka Holmesa i Johna Watsona znanych wladnje z powieści Conana Doyle'a. Demon I mroczna toń to połączenie wielu gatunków: kryminału, horroru, thrillera z elementami historycznymi i powieści detektywistycznej. Może się wydawać, że takie połączenie to mieszkanka wybuchowa, ale tutaj wszystko ze sobą współgra.


Historia zaciekawiła mnie od pierwszej strony. Autor świetnie poradził sobie z przedstawieniem epoki (akcja ma miejsce w 1624 roku). Stworzył barwnych bohaterów, których można obdarzyć sympatią. Turton umiejętnie łączy motywy znane z innych książek, tworząc oryginalną historię pełną intryg i zagadek. Manipuluje czytelnikiem, wprowadzając wielu bohaterów, którzy mają tylko nas zmylić i zagmatwać fabułę.


Demon I mroczna toń to powieść idealna dla fanów kryminałów, thrillerów i horrorów z elementami paranormalnymi. Trzyma w napięciu od początku do końca. Autor stworzył klimatyczną historię, którą czyta się z zaciekawieniem. Spędziłam z nią kilka przyjemnych godzin. Czyta się ją szybko. Na pochwalę, zasługuje także wydanie tej książki. W twardej oprawie i z klimatycznymi rysunkami w środku. Cieszy oko.



Ilość stron: 510


Wydawnictwo: Albatros


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Albatros ;)



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X