BLOGSPOT
Maggie przedstawia Rozdział 6Płaczę. Nie wiem kiedy daję upust łzom. Boję się. Jakim cudem ona ze mną rozmawia? Powinna być martwa!
Kobieta mocno łapie moją szyję. Zaciska na niej swoje lodowate palce.
– Teraz twoja kolej – mówi głosem pełnym jadu.
Nie mogę oddychać. Duszę się. Chcę coś zrobić, ale nie jestem w stanie ruszać rękoma. Coś mnie trzyma. Nie mogę się odezwać. Czy tak ma wyglądać mój koniec?
Wpatruję się w krwistoczerwone oczy staruszki. Już nie są tak błękitne, jak kiedyś. Przypominają tęczówki upiora.
Kategoria: Sciene Fiction
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz